Mamy wiele uwag do projektu. Ustawodawca w uzasadnieniu powołuje się na badanie opinii społecznej, a nie na badania naukowe. Przy konstruowaniu prawa powinno się brać pod uwagę czynniki obiektywne, a nie subiektywne. Ustawa niewątpliwie będzie ograniczała rozwój produkcji świń w Polsce. Rząd nie bierze pod uwagę, że od 2005 r. zredukowaliśmy o ponad 40% pogłowie świń. Kosztem produkcji zwierzęcej coraz więcej terenów wiejskich jest przeznaczanych na rekreację. To będzie bardzo wybiórczo działająca ustawa, ograniczająca się wyłącznie do produkcji zwierzęcej. Nie biorąca pod uwagę innych branż, których funkcjonowanie wiąże się z uciążliwością zapachową, takich jak przemysł ciężki, czy papierniczy i nie gwarantująca usunięcia odorów. To co czytamy w projekcie jedynie przesuwa problem w inne miejsce. Uważam, że powinno się iść w kierunku ograniczenia emisji.
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Ustawa odorowa problemem producentów świń
– Nie każdy zdaje sobie sprawę, że ten projekt obejmuje i dotyka wszystkich producentów świń, niezależnie od skali produkcji – mówi o projekcie ustawy o minimalnej odległości dla planowanego przedsięwzięcia sektora rolnictwa, którego funkcjonowanie może wiązać się z ryzykiem powstawania uciążliwości zapachowej Aleksander Dargiewicz z KZP-PTCh.