Wieprzowina wciąż pozostaje mięsem nr 1. na świecie. Jej produkcja z roku na rok jest coraz większa, a spożycie cały czas przewyższa mięso drobiowe. Obecnie światowa konsumpcja wieprzowiny stanowi 40%, drobiu 32%, a wołowiny prawie 22%.
– Światowa produkcja świń wzrosła w ciągu ostatnich 2 lat o 3,2%. Największymi producentami wciąż pozostają Chiny. Europejska produkcja stanowi ok. 23% światowego wolumenu – mówił Chris Rigby (UK, Primary Diets).
Trudna sytuacja na rynku jest spowodowana zdaniem ekspertów m.in. wystąpieniem ASF w Belgii. Kraj ten po utraceniu możliwości eksportu na rynki trzecie musi ulokować swoją produkcję w Europie. Dlatego tak niebezpieczne byłoby dla nas pojawienie się wirusa ASF w Niemczech, czy w Danii. Oznaczałoby to, że tamtejsza wieprzowina zalałaby Europę powodują ogromne zachwiania na rynku.
– Na naszym podwórku musimy zadbać o to, aby z populacji dzikich zwierząt nie wprowadzić wirusa ASF do chlewni. To oznacza, że musimy przestrzegać podstawowych zasad bioasekuracji – mówił prof. Zygmunt Pejask, którego zdaniem ASF nie jest chorobą szybko szerzącą się i wcale nie jest łatwo wprowadzić ją do stada.
Dlatego w dużej mierze to od właścicieli stad zależy bezpieczeństwo chlewni. CO ciekawe, pomimo pojawienia się ASF w Polsce poziom produkcji cały czas rośnie. W zeszłym roku ubito w Polsce 22 mln świń, a rok 2018 może się zakończyć z ubojami na poziomie 23 mln szt. Wzrasta również pogłowie. Na dzień dzisiejszy mamy 11,7 mln świń i ok. 900 tys. loch.