
Jednak w Chinach, tak jak na całym świecie dochodzi do zmian społecznych i w chińskie gospodarstwa rolne stoją przed problemem starzejącej się społeczności wiejskiej. Kolejną kwestią jest brak następców. Młodzież woli szukać szczęścia w miastach niż ciężko pracować w nisko dochodowych farmach.
Dlatego plan Pekinu zakłada, że w przeciągu najbliższych 7 lat w chińskich gospodarstwach będą pracowały autonomiczne maszyny rolnicze, pozwalające na siew, pielęgnację i zbiór podstawowych płodów rolnych Chin, jakimi są ryż, kukurydza i pszenica. Rząd intensywnie wspiera różne zespoły badawcze rozwijające koncepcję autonomicznych maszyn rolniczych, choć oczywiście droga do celu jest długa i wiąże się ze sporymi kosztami.
Pierwsze ciągniki autonomiczne do badań dostarczyła w 2017 roku firma YOT, potentat na rynku sprzętu rolniczego w Azji. W projekcie swój udział ma także koncern Lovol oraz producent ciągników Zoomlion.
Jak przewidują przedstawiciele władz Chiny w ciągu kilku najbliższych lat staną się liderem w produkcji ciągników autonomicznych. Są ku temu liczne przesłanki, a Chiny mają olbrzymi potencjał. Zachodnie koncerny budując fabryki w Chinach przyczyniły się do wzrostu poziomu technologii w Kraju Środka. Nie bez znaczenie jest także własny system nawigacji Beidou, co ułatwia przygotowanie zdalnie sterowanych maszyn.
Problemem może być jednak bardzo mocno rozdrobniona struktura gospodarstw. W Chinach statystycznie 90% farm ma powierzchnie ok. 1 ha. Dla takich rolników zakup tradycyjnego ciągnika to spore wyzwanie, a co dopiero kupno sprzętu autonomicznego, którego cena, jak wyliczają władze będzie aż 4-krotnie wyższa niż klasycznych maszyn
tagi:chiny, ciągniki autonomiczne, ciągnik, traktor, chińskie ciągniki, YOT, Lovol, Zoomlion
Źródło: Reuters
Zdjęcia: Reuters