Sprawność, małe ugniatanie gleby, czas i zużycie paliwa – to najważniejsze czynniki, które decydowały o zwycięstwie w zawodach. - Przejazd trwał około 40 minut - mówi Bartłomiej Grzybek z Tarnówki. Było trochę szybkiej jazdy po asfalcie i odcinków, na których musieliśmy bardzo zwolnić. Trzeba też było wjeżdżać na wzniesienie i przejechać slalom między pachołkami. Dużym wyzwaniem był przejazd po polu z dostosowaniem się do ograniczonej prędkości i jak najmniejszym ubiciem gleby. Kluczowe znaczenie miało ustawienie odpowiednich parametrów maszyny.
John Deere przygotował dla zawodników nowe modele ciągników 6250R, które w lipcu wejdą do seryjnej produkcji. - Dla mnie to było coś zupełnie nowego używać ciągnika bez pedału gazu i sprzęgła, a korzystając tylko z joysticka Command Pro - mówi Grzybek. Tak naprawdę za pomocą ręki i kciuka można sterować całym ciągnikiem. Było to na pewno spore wyzwanie, aby wszystko odpowiednio zaprogramować, ale okazało się to bardzo intuicyjne – mówi polski reprezentant. Ciągnik 6250R ma moc znamieniową 250 KM, a z system IPM (inteligentne zarządzenie mocą) może ją w trakcie transportu podnieść aż o 50 KM.
Specjalnie na te zawody firma Michelin - współorganizator mistrzostw - przygotowała nową serię opon, które nie są jeszcze dostępne w sprzedaży. Ma ona nowy profil i bieżnik, co wpływa na samooczyszczanie się ogumienia i właściwości trakcyjne. Ma to wpłynąć na niższe zużycie paliwa.
W zawodach wzięło udział szesnastu zawodników, którzy zostali wybrani w internetowym głosowaniu. – Wszyscy prezentowali bardzo wyrównany, wysoki poziom. O wynikach decydowały naprawdę niewielkie różnice – mówi Bartłomiej Grzybek. Zwycięzcą zawodów został reprezentant Wielkiej Brytanii Samuel Graham. Obok niego stanęli: Dawid Durand z Francji i Stefan Hakansson ze Szwecji.
- Przywożę z Francji wspomnienia na całe życie - podkreśla Grzybek. Jestem dumny, że uzyskałem największą liczbę głosów podczas głosowania na uczestników zawodów w całej Europie. Czułem wsparcie tych osób, które mi kibicowały i bardzo pomogło mi to w rywalizacji.
oprac. jj
Fot. firmowe
