– Ostatnie lata dla większości producentów traktorów stały pod znakiem inwestycji w coraz nowsze silniki spełniające kolejne normy emisji spalin. Dziś emisja jest na tyle ograniczona, że teraz możemy się skoncentrować na wprowadzaniu nowych technologii – mówi Thierry Panadero. Wyzwaniem jest wprowadzenie takiej technologii, aby była osiągalna i użyteczna dla jak największej liczby rolników, także z mniejszymi gospodarstwami. Wystarczy spojrzeć na traktor Case IH Vestrum, o średniej mocy, którego można wyposażyć we wszystkie funkcjonalności pod względem rolnictwa precyzyjnego, jak w największych modelach. W Europie mamy bardzo dużo dobrych gospodarstw średniej wielkości, jak w Austrii, gdzie średnia powierzchnia to ok. 30 ha. Rolnicy żyją tam dostatnio, bo się wyspecjalizowali w produkcji żywności bardzo dobrej jakości.
W Hanowerze pokazaliśmy sprawdzony w licznych testach traktor bez kabiny, którego koncepcję pokazaliśmy przed czterema laty. Obok stał nasz najnowszy Magnum z kabiną, który także może samodzielnie poruszać się po polu. Niestety przepisy w Europie nie umożliwiają pracy autonomicznych maszyn. Poza tym rola traktorzysty jest nie do przecenienia w zakresie kontroli pracy nowoczesnych maszyn.
W rozwoju nowoczesnych traktorów stawiamy na lepszą komunikację między maszynami, by zwiększyć wydajność, np. podczas żniw. Nawet w najlepiej wyposażonych kombajnach rola operatora jest bardzo ważna by na bieżąco oceniać pracę i korygować ustawienia. Moim zdaniem jednym z największych osiągnięć ostatnich lat w branży jest komunikacja nie tylko miedzy maszynami ale i producentami maszyn. Rolnictwo potrzebuje większej wydajności, a gospodarstwa gromadzą coraz więcej danych, dlatego takie rozwiązanie jak Data Connect, dzięki któremu następuje wymiana danych między maszynami różnych koncernów wyraźnie przyczyni się do wzrostu wydajności i ograniczenia kosztów produkcji.