W ubiegłym roku firma Horsch osiągnęła rekrodowo wysokie obroty. Wzrost obrotów w stosunku do roku 2016 wyniósł aż 19%: z 300 mln euro do 356 mln euro. Stale rozwijana oferta niemieckiej firmy pozwala zainteresować rolników w wielu dziedzinach uprawy i pielęgnacji roślin. Przekłada się to na wzrastającą liczbę zamówień na nowe maszyny. Z tego powodu Horsch planuje dalszy wzrost sprzedaży.
Sprzedaż na rodzimym rynku stanowi zaledwie 20% obrotów, pozostałe 80% wolumenu sprzedaży trafia na eksport. Farmerzy ze wschodnich rynków, z Ukrainą na czele, wypracowali aż 53% udziału w sprzedaży zagranicznej. Kolejne 20% stanowi zachodnia część Europy. Pozostałe 7% wartości maszyn wypracowano na rynkach globalnych, na których dynamika wzrostu jest równie wysoka. Przykładem może być tutaj wzrost popytu w Chinach czy rozpoczęcie produkcji i sprzedaży w Brazylii, po zebraniu pozytywnych doświadczeń w Ameryce Północnej i Kanadzie. Wraz z wzrostem obrotów rośnie także zatrudnienie. Obecnie, na całym świecie, Michael Horsch zatrudnia 1600 pracowników. Aby sprostać zwiększającej się sprzedaży, firma inwestuje w rozwój wszystkich fabryk.
Niedługo zostanie ukończona budowa nowej hali produkcyjnej w Ronnenburgu, a do jesieni produkcja opryskiwaczy w Landau wzrośnie niemal dwukrotnie. W zakładzie produkcyjnym w Rosji została otwarta nowa hala produkcyjna w celu dalszego rozwoju ukraińskiego rynku. Pod tym względem nie odstaje również Brazylia, gdzie uruchomiono dodatkowe moce produkcyjne.
W ostatnim czasie wzbogacono amerykański rynek o miejsce do praktycznych szkoleń i prób terenowych – stworzono farmę pokazową w Downs w stanie Illinois. Pierwsze „praktyczne dni” Bawarczycy mają już za sobą. Horsch spodziewa się kilku tysięcy zainteresowanych rolników i dealerów w czasie międzynarodowych dni praktycznych, które odbywają się w połowie maja i na początku czerwca w siedzibie firmy w Schwandorfie. apl
Fot. firmowe
StoryEditor
Horsch eksportem na Ukrainę stoi
Za granicę trafia aż 80% maszyn firmy Horsch, a najwięcej sprzętu ze Schwandorfu kupują rolnicy z Europy Wschodniej – głownie z Ukrainy.