Naszym zamysłem od początku było zagospodarowanie gnojowicy, która jest coraz większym problemem i którą mamy za darmo. Nie chcieliśmy budować biogazowni, którą trzeba karmić substratami z zakupu – mówi Wojciech Krefft. Młody rolnik odpowiedzialny jest za obsługę biogazowni o mocy elektrycznej 330 kW (z możliwością rozbudowy do 0,5 MW), która pracuje w gospodarstwie o łącznej powierzchni ok. 1000 ha. Biogazownia, która obecnie jest w rozruchu technologicznym, zlokalizowana jest w Niedamowie w woj. pomorskim. Nowa inwestycja powstała przy funkcjonującej fermie, ukierunkowanej na tucz trzody (ponad 10 000 stanowisk). Właścicielem fermy i biogazowni jest ojciec Andrzej Krefft.
W skład rodzinnego biznesu wchodzi jeszcze jedno gospodarstwo w miejscowości Orle, oddalonej o 16 km od tuczarni. Tam utrzymywane jest stado 1500 macior, tą działką produkcji zajmuje się drugi syn. Odchowane prosięta trafiają do tuczu w Niedamowie, a ich nadwyżka sprzedawana jest na wolnym rynku.
Poferment zamiast gnojowicy
– Od tego roku, zamiast wozić gnojowicę na pola w Orle, będziemy aplikować poferment, który jest mniej uciążliwy pod względem z...