Wszystko zaczęło się od pługa. Tym zdaniem swoje kroniki rozpocząć może niejeden producent maszyn czy ciągników rolniczych na świecie. Wilhelmus Lemken nie był więc wyjątkiem, gdy zaczął wykuwać pługi, kultywatory i brony dla lokalnych rolników w pobliżu Xanten. Jeden z jego potomków tak sprytnie opracował obracalny pług ze stałym przednim wózkiem, że otrzymał patent na swój wynalazek. Wartym podkreślenia jest jednak fakt, że niemal przez dwa i pół wieku pługi, brony czy kultywatory są nadal częścią asortymentu firmy. Ponadto, niewiele jest firm mogących poszczycić się tak długą historią. Zdecydowanie młodsze od Lemkena są takie marki jak: Kuhn (od 1828), John Deere (od 1837), Case IH (od 1842), McCormick (od 1847), Kverneland (od 1879), Unia (od 1882), Amazone (od 1883), Kubota (1890), czy założony w 1893 roku Ursus.
W okres najbardziej intensywnego rozwoju rodzinna firma weszła wraz z przejęciem sterów przez Viktora Lemken w 1969 roku, który napędzał jej rozwój przez liczne innowacje. Od tego czasu technologia uprawy ścierniska przeszła długą drogę, ale niezmienione zostało nazewnictwo głównych produktów jak Smaragd, Opal czy Juwel. Lata 90-te pozwoliły w większym stopniu zaistnieć na rynkach zagranicznych, w tym w Polsce, co przełożyło się na silny wzrost obrotów. Asortyment produktów został poszerzony o siewniki i zestawy siewników, a od tego czasu liczba pracowników stale rośnie.
Obecnie u sterów jest Nicola Lemken reprezentantka siódmego pokolenia. – Stawiamy na wydajne, zrównoważone rolnictwo i wspólnie z naszymi partnerami handlowymi umożliwiamy niezawodną, bezpieczną i wydajną pracę rolnikom i usługodawcom na całym świecie w szerokim zakresie zastosowań i bardzo zróżnicowanych podejściach do produkcji roślinnej. Nasi klienci zawsze mogą w 100% polegać na wyjątkowej technologii wykonania i kompleksowej obsłudze. Aby spełnić tę obietnicę, ściśle współpracujemy ze specjalistycznymi dealerami i naszym wysoko wykwalifikowanym zespołem serwisowym – wylicza Nicola Lemken.
Na początku 2020 roku firma przestawiła swój segment pielęgnacji upraw i teraz w pełni koncentruje się na wysoce zaawansowanych maszynach do spulchniania i pielenia. Krótko po tym pojawiła się informacja o zaprzestaniu rozwoju opryskiwaczy, które będą stopniowo wycofywane z oferty.
Obecnie firma ma zakłady w swojej siedzibie w Alpen, w Haren oraz w Nagpur w Indiach. Jej spółka zależna Steketee (Holandia) produkuje mechaniczne narzędzia do zwalczania chwastów z technologią kamer do automatycznego prowadzenia maszyny.
Foto: Lemken