Przyglądając się ciągnikowi warto zwrócić uwagę na żeliwne odlewy poszczególnych podzespołów. Jeśli widać, że są one innej barwy, może to świadczyć o poważnej awarii lub modyfikacji. Często w przypadku ciągników Ursus 1614 właściciele wymieniali przekładnię. Oryginalnie traktory miały 3-biegową przekładnię główną. Ciągnik miał sporą moc, jednak skrzynia z 12 przełożeniami nie pozwalała w pełni wykorzystać potencjału ciągnika. Dlatego wymieniano kompletne skrzynie biegów od modeli Ursus 1224, gdzie traktorzysta miał do dyspozycji 16 biegów w przód.
Moim zdaniem, decydując się na zakup szesnastki, warto poszukać modelu ze skrzynią 4-biegową, tym bardziej że użytkownicy, którzy wykonali taką modernizację nie narzekają na awaryjność przekładni. Bywało także, że modele 4-cylindrowe modyfikowano poprzez wymianę jednostki napędowej na 6-cylindrową. Często także do silników dokładano turbosprężarki, podnosząc moc.
Bez względu na wielkość silnika, warto także przyjrzeć się jego kondycji. Należy sprawdzić, jak motor zapala i czy nadmiernie nie dymi. Obserwujemy także ciśnienie oleju na zegarze na desce rozdzielczej. Silnik w dobrej kondycji nawet po rozgrzaniu oleju (do 80 stopni Celsjusza) powinien utrzymywać ciśnienie oleju na poziomie 4,5 do 6,5 atm. przy znamionowej prędkości obrotowej.
Rozważając zakup Ursusa z drugiej ręki, warto sprawdzić, czy oglądany przez nas model wyposażony jest w hydrostatyczny układ kierowniczy. Takie rozwiązanie było oferowane przez producenta po 1985 roku, jednak większość użytkowników aby poprawić wydajność układu modernizowało go, zakładając orbitrol. Koszt późniejszej przeróbki to 2–3 tys. zł. Jeśli traktor wyposażony jest w serwomechanizm, koniecznie trzeba sprawdzić, czy nie ma on wycieków oraz siłę, jaką trzeba użyć do wykonania skrętu kół.
Jeśli chodzi o jednostki napędowe, warto decydować się na modele z silnikami nowego typu ( łatwiejszy dostęp do części), choć jak wspominałem, można znaleźć egzemplarze z pierwszych lat produkcji, gdzie właściciel po długiej eksploatacji i kilku remontach kapitalnych wymieniał motor na nowszy model. Kolejną bolączką Ursusów jest funkcjonowanie sprzęgła przedniego napędu. Często dochodzi do zużycia się tarcz w sprzęgle i w momencie, kiedy ciągnik zaczyna tracić przyczepność, dochodzi do poślizgu i wyłączenia napędu. Warto wiec skontrolować kondycję podzespołu, wykonując jazdę próbną. Należy na włączonym napędzie rozpędzić ciągnik i gwałtownie zahamować. Jeśli sprzęgło napędu jest w dobrym stanie, ciągnik powinien zahamować równo wszystkimi kołami, pozostawiając wyraźny ślad. Nowy podzespół to wydatek ok. 1000 zł brutto. Podczas tej próby oceniamy także skuteczność i poprawne działanie hamulców.
Kolejnym ważnym podzespołem, który koniecznie trzeba sprawdzić przed zakupem jest wzmacniacz momentu. Ten podzespół to także bolączka ciężkiej serii Ursusa. Wielu użytkowników zaspawało wzmacniacz, co ograniczało liczbę przełożeń. Naprawa tego podzespołu w zależności od stopnia zużycia części to koszt od 1,5 tys. zł wzwyż.
Oceniając ciągnik, warto także przyjrzeć się podnośnikowi. Kontroli należy poddać szczelność układu, najlepiej zawieszając na podnośniku ciężką maszynę. Jeśli po wyłączeniu silnika ramion TUZ pod obciążeniem są utrzymywane na pozycji, można uznać, że podnośnik jest w dobrym stanie. Sprawdźmy także, czy traktor, który chcemy kupić ma wystarczającą liczbę gniazd hydraulicznych i siłowniki wspomagające TUZ.
Ważną kwestią jest także ocena kondycji ogumienia. Pamiętajmy, że standardowa opona tylne 18,4 R34 to wydatek ok. 1,5 tys. zł brutto. Jeśli ciągnik jest wyposażony w tylne ogumienie o rozmiarze 20,8,R38, ewentualna wymiana ogumienia na nowe może wiązać się z wydatkiem minimum 3,5 tys. zł brutto za sztukę. pt
Więcej informacji znajdziecie w czerwcowym wydaniu "top agrar Polska".
StoryEditor
Na co zwrócić uwagę, kupując używany ciągnik Ursus?
Choć ceny części do polskich Ursusów nie przyprawiają o zawrót głowy, przed zakupem ciągnika warto dokładnie sprawdzić jego kondycję, by podczas prac polowych ciągnik nie zaskoczył nas niemiłą niespodzianką. Dodatkowo wszelkie uchybienia są podstawą do negocjacji ceny.