Nowe technologie uprawy w buraku cukrowym
– Utrzymanie wysokich plonów buraka cukrowego oraz eliminacja braku ich stabilności, co było też problemem dla płynnej działalności cukrowni, skłoniło naszą firmę do poszukiwania nowych technologii jego uprawy – mówił na sesji Mateusz Krawczyk z firmy Pfeifer & Langen. Zmienne w latach zbiory wynikały głównie z okresowych nadmiarów opadów lub skrajnej suszy. Te ekstremalne zjawiska występują już niemal corocznie od kilkunastu lat ze zróżnicowanym lokalnym natężeniem. W Wielkopolsce w ciągu 10 lat odnotowano je aż 7-krotnie.
Różne gleby
Potrzeba zmiany podejścia do uprawy buraków wynika także ze zróżnicowanych gleb plantatorów, w tym przewagi stanowisk lekkich podatnych na erozję wietrzną, wodną oraz o małym potencjale magazynowania wody.
– Erozja wietrzna może zasypać pasy siewu dodatkową 4–6-cm warstwą gleby lub całkowicie odsłonić nasiona, co skutkuje brakiem wschodów. Niebezpieczne są także zastoiska lub erozja wodna na skutek ulewnych deszczy – komentował przedstawiciel firmy. Innym przykładem niestabilności plonowania buraka cukrowego jest niestarannie wykonana orka zimowa. Wymaga ona wiosną wyrównania i wielokrotnego doprawiania, co nie spełnia reguły: tylko tyle, ile konieczne.
Uprawa pasowa
Od 2008 r. firma Pfeifer & Langen rozpoczęła wprowadzanie uprawy pasowej. Wydzierżawiane rolnikom maszyny pozwalały wykonać w jednym przejeździe 4–5 zabiegów, w tym głęboką uprawę, spulchnienie warstwy siewnej, zlokalizowane nawożenie na różnych poziomach i siew nasion, ograniczając liczbę przejazdów i wtórne zagęszczanie gleby. W 2023 r. uprawiano buraki tą metodą na ponad 30-proc. areale kontrahentów.
– W doświadczeniach ścisłych prowadzonych przez spółkę wykazano w konkretnym gospodarstwie oszczędności w zużyciu paliwa w odniesieniu do uprawy orkowej. W uprawie pasowej było to 21 l/ha, a przy głębokim spulchnianiu 11 l/ha. Także wyniki pracy naukowej potwierdziły zwiększenie plonowania i plonu technologicznego cukru uzyskanych z uprawy pasowej w odniesieniu do systemu orkowego – dodał wykładowca.
Nie wszystko na plus
Wdrażanie tych praktyk różnymi typami maszyn i na różnych glebach wiązało się z wieloma problemami. Jednym z nich było pozostawianie do wiosny masy organicznej międzyplonów oraz sposób jej zagospodarowywania. Problemem okazują się też pozostałości s.cz., zwłaszcza po herbicydach zastosowanych w przedplonie, na które burak silnie reaguje. Innym dylematem jest większa presja chwastów, głównie wieloletnich, głęboko korzeniących się. Zdaniem prelegenta można je ograniczyć przez przestrzeganie etykiet stosowanych pestycydów oraz utrzymanie w gospodarstwie płodozmianu.
– Chwasty uciążliwe trzeba zwalczać w zbożach, rzepaku i kukurydzy, gdzie jest to łatwiejsze i tańsze. Koszt herbicydów w uprawie buraka nie pozwala, aby czyścić nimi pole – stwierdził doradca. Nie zaleca się ponadto, aby wchodzić z tą uprawą na zbyt wilgotne gleby i niewystarczająco ogrzane, gdyż nie uzyska się wówczas wzrostu plonu.