Pod koniec 2019 roku swoją premierę miał Forester najnowszej piątej generacji. Tradycyjnie dla Subaru napędza go silnik typu”bokser” o mocy 150 KM. W najnowszej odsłonie główne „serce” samochodu wspiera układ typu MILD HYBRID z niewielkim silnikiem elektrycznym o mocy 16,7 KM Moment obrotowy jest przekazywany na obie osie za pośrednictwem bezstopniowej skrzyni CVT Lineartronic, z siedmioma wirtualnymi przełożeniami. Subaru podkreśla, że zastosowanie hybrydy redukuje spalanie o 10%. Prąd magazynuje akumulator litowo-jonowy, o pojemności 8,8 kWh, umieszczony pod płytą bagażnika, natomiast silnik elektryczny został zabudowany w tylnej części bezstopniowej skrzyni biegów. Ładowanie baterii odbywa się podczas hamowania zasadniczego, więc nie uświadczymy tu dość nieprzyjemnego odczucia rekuperacji przy zdjęciu nogi z gazu. Forester może pracować w trzech trybach: spalinowym, elektrycznym oraz łączonym, przy czym zasięg jazdy „na prąd” wynosi do dwóch kilometrów, przy prędkości nieprzekraczającej 40 km/h.
Przestronne wnętrze
Model z roku 2020 ma bardziej zwartą od poprzedników i masywną bryłę oraz przeprojektowane zderzaki wraz z reflektorami. Duże szyby i wąsko zaprojektowane słupki zdecydowanie poprawiają widoczność . W stosunku do poprzedniej generacji samochód ma o 2 cm większy rozstaw osi, jest również dłuższy i szerszy. Wnętrze Forestera również uległo zmianom i zostało mocno odświeżone. Nie brakuje tu miękkiego dla dłoni plastiku, skóry, ciekawych przeszyć oraz wykończenia w kolorze „piano black”. Wisienką na torcie jest cyfrowy wyświetlacz oraz intuicyjny system inforozrywki z dużym ekranem LCD z funkcją Apple CarPlay i Android Auto sprzężony z dziewięcioma głośnikami Harman/Kardon. Wyświetlacz przekazuje także obraz z tylnej kamery, która dla wygody wyposażona jest w spryskiwacz dbający o czysty obraz tego, co dzieje się za pojazdem.
Auto w teren
Nowe Subaru opiera się na kolumnach McPhersona z przodu i na zawieszeniu wielowahaczowym z tyłu. Producent zaznacza, że zawieszenie jest zestrojone na tyle sztywno, że samochód praktycznie nie wychyla się w zakrętach, jednocześnie na tyle komfortowo, że pokonywanie nierówności oraz ubytków w nawierzchni jest praktycznie niezauważalne, nawet pomimo stosunkowo dużych, 18-calowych felg.Do jazdy w terenie producent przeznaczył dwa tryby X-Mode, aktywowane za pomocą przełącznika znajdującego się w środkowej części konsoli w zależności od poruszania się w lekkim lub ciężkim terenie. W obydwu przypadkach elektronika imituje działanie blokad mechanizmu różnicowego. Jazda w głębokim śniegu nie jest żadnym zagrożeniem, samochód wspomagany przez moment obrotowy silnika elektrycznego dzielnie się sprawuje, a w cięższych warunkach dodatkowe niutonometry generowane przez silnik elektryczny okazują się zbawienne. Wkład w lekkość poruszania się w terenie ma także duży, 22-centymetrowy prześwit oraz słuszne kąty natarcia, rampowy i zejścia i stały symetryczny układ napędowy Symmetrical All Wheel Drive.
Pomocne kamery
Jedną z nowinek jest kamera, która rozpoznaje do pięciu twarzy kierowców i w zależności od profilu automatycznie dostosowuje dla nich ułożenie foteli, lusterek, preferowaną temperaturę w środku, a nawet ulubione stacje radiowe. Ta sama kamera umiejscowiona w środkowej części deski rozdzielczej stoi na straży skupienia kierowcy na drodze. Jeżeli w którymś momencie nasz wzrok zawiesimy na smartfonie lub za bardzo oddamy się rozmowie z pasażerem, zostaniemy upomnieni stosownym komunikatem oraz donośnym alarmem dźwiękowym.
Przydatnym gadżetem jest też kamera zamontowana w prawym lusterku. W ciasnych miejscach parkingowych lub przy podjeżdżaniu na wysokie krawężniku zdaje się być wybawieniem.