Nie lada wydarzeniem w pierwszy weekend października na lotnisku Pronaru w Narwi były zmagania 50 pilotów szybowcowych, którzy rywalizowali podczas historycznej, pierwszej edycji zawodów o Puchar Prezesa Pronaru.
Lądowanie do celu
Do Narwi zjechali piloci z różnych części kraju, a wielu z nich to kursanci utworzonego pół roku temu Ośrodka Szkolenia Lotniczego Pronar. Mimo stosunkowo krótkiego funkcjonowania, szkoła szybowcowa może się pochwalić kilkudziesięcioma kursantami, z których pierwsi uzyskali już licencję pilota. Ogólnopolskie zawody na celność lądowania to kolejny krok dla jeszcze wyraźniejszego zaznaczenia ośrodka na lotniczej mapie kraju. Formuła zawodów wpisywała się w specyfikę lotnictwa szybowcowego, gdzie pilot musi potrafić wylądować w przygodnym terenie. Na czas rywalizacji na pasie startowym pojawiła się linia, w którą za każdym razem celowali lądujący piloci. Najlepszy wynik uzyskiwała ta osoba, która wylądowała najbliżej. Było wietrznie, więc zadanie do łatwych nie należało. Ostatecznie najlepiej z tym zadaniem poradziła sobie uczestniczka i sędzia zawodów - Anna Koszut, która w sobotnie popołudnie odebrała nagrodę z rąk prezesa Martyniuka.
Najdłuższy pas startowy
Otwarcie Ośrodka Szkolenia Lotniczego jest konsekwencją założeń rozwojowych Pronaru i dbałości firmy o podnoszenie kwalifikacji i zdobywanie nowych umiejętności przez pracowników. W skład lądowiska Pronaru wchodzi pas startowy o długości niemal 1500 metrów o twardej nawierzchni z tworzywa sztucznego. Co ciekawe, spośród pasów budowanych w tej technologii pas w Narwi jest najdłuższy na świecie. Obiekt był wizytowany przez delegację urzędników lotnictwa cywilnego z Chin. W Państwie Środka planowana jest budowa 200 lotnisk wzorowanych na obiekcie w Narwi. Ponadto jest też trawiasty pas dla szybowców i samolotów o długości 1500 metrów i lądowisko dla śmigłowców.
Infrastruktura obejmuje hangar lotniczy, stację meteo na potrzeby lądowiska, lotniczą stację radiową z przyznaną własną lotniczą częstotliwością, monitoring oraz system oświetlenia do lotów nocnych. Pronar, który jest właścicielem wielu stacji paliw w regionie, rozszerzył też kilka lat temu koncesję o obrót paliwem lotniczym JET A-1. Na potrzeby tankowania podmiotów zewnętrznych korzystających z lądowiska. Pronar dysponuje cysterną (o pojemności 12 tysięcy litrów), wyposażoną w najnowocześniejszy system filtrujący paliwo. Umożliwia ona świadczenie najwyższej jakość usług z możliwością dojazdu w dowolnie wskazane miejsce tankowania.
– Chodzi o coś więcej niż o prestiż związany z posiadaniem takiego obiektu. To jest przede wszystkim narzędzie do wykonywania zadań biznesowych – przekonywał Martyniuk jeszcze w 2016 roku, podczas uroczystości otwarcia lądowiska. Firma zaznacza, że ważnym elementem konkurencji w gospodarce jest szybka komunikacja polegająca nie tylko na łączności internetowej czy telefonicznej, ale też na możliwości kontaktu bezpośredniego z partnerem biznesowym.
Flota powietrzna Pronaru
Obecnie Pronar dysponuje dwusilnikowymi samolotami: Diamond DA42, Beechcraft King Air C90 i King Air C250 oraz śmigłowcami Schweizer 333 i Mi-2. Najnowszym nabytkiem jest perełka polskiego przemysłu lotniczego – odrzutowy TS-11 Iskra. OSL organizuje kursy, dzięki którym można zdobyć licencję pilota szybowcowego.
– Nasza flota stale się powiększa, bo osób zainteresowanych lataniem szybowcowym jest sporo – mówią szefowie ośrodka. – Mamy ponad 30 uczniów i ponad trzy razy tyle osób chętnych do latania na naszym lotnisku w oparciu o sprzęt własny lub prywatny pilotów. Chętnych przybywa, ponieważ dysponujemy też samolotem holującym i nowoczesną wyciągarką. Widok 20 stojących w Narwi szybowców gotowych do lotu nie będzie niczym zaskakującym – podkreślają. Zdecydowana większość z kursantów to członkowie załogi Pronaru liczącej obecnie 2300 osób, którzy pracują w siedmiu fabrykach.
– Lotnisko Pronaru od początku jest wykorzystywane nie tylko na potrzeby firmy. Otworzyliśmy je również dla samorządów lokalnych, służb granicznych czy pożarniczych – przypominają przedstawiciele Pronaru. – W dzisiejszych czasach jest to też walor dla lokalnej branży turystycznej: wielu przedstawicieli biznesu ma np. własne śmigłowce i korzysta z nich w celach wypoczynkowych. Mogą lądować u nas, a potem zarówno z lotu ptaka, jak i przy wykorzystaniu miejscowej bazy agroturystycznej, poznawać fantastyczną przyrodę i inne atrakcje regionu. Przy okazji poznać też Pronar. Albo odwrotnie – wizytę w interesach w naszej firmy wykorzystają także turystycznie.
Premiera odrzutowca za 12 milionów dolarów
Lotnisko Pronaru staje się coraz większym wyróżnikiem przedsiębiorstwa na tle kraju, czego dowodem była niedawna premiera odrzutowca.
– Szukaliśmy takiego miejsca w całej Europie, a znaleźliśmy w Pronarze, w Narwi – mówił przedstawiciel firmy JB Investments, dystrybutora szwajcarskiego odrzutowca Pilatus PC-24 podczas jego światowej premiery na trawiastej nawierzchni.