- Nie mamy wyśrubowanej wydajności, bo nie chodzi o rekordy, ale o utrzymanie bydła w dobrej kondycji - mówi Radosław Tymiec, właściciel gospodarstwa Delta Agro. O ich zamiłowaniu do sprzętu jednej z marek pisaliśmy w notatce "Miłość do zielonych maszyn".
Zgrana para John Deere i Sgariboldi
Na fermie bydła sporo roboty ma ciągnik John Deere 6105 RC. Pracuje z niewielkim wozem paszowym Sgariboldi, ponieważ większy nie wjedzie do starych zabudowań. A tych nie można zwiększyć ze względu na konstrukcję obiektów. Dziennie zestaw paszowy pracuje nawet po 9 godzin, przygotowując 11 porcji paszy. Podobnie jest z wąskimi korytarzami gnojowymi, na których mieszczą się jedynie mniejsze ładowarki. To codzienna proza starych obiektów. Oborę istotnie zmodernizowano, ale wjazdów nie da się ruszyć.
Możliwości operacyjne gospodarstwa
Szefowie gospodarstwa Delta Agro Miłoradz - Radosław Tymiec i Bartłomiej Grabarczyk - wyjaśniają, że stado 400 krów zazwyczaj zapewnia stały dochód z produkcji mleka. To pozwala utrzymać bieżące możliwości operacyjne. Kosz produkcji mleka wyceniany jest na 1,10-1,15 zł/l. Bywa, że za litr dostają jedynie 90 groszy, wtedy bilans jest ujemny. Na szczęście produkcja roślinna utrzymuje się na zakładanym poziomie, więc można okresowo dołożyć przy dołku w cenach mleka. Aktualnie mleko płaci 1,5 zł/l, więc jest dobrze.
- Plony zebrane z pól to jednorazowy zastrzyk finansowy. Od niego zależy rozwój gospodarstwa - mówi Radosław Tymiec. Po żniwach wiadomo ile mamy towaru w magazynie i mniej więcej za ile można go sprzedać.
Tu produkuje się 3,5 mln l mleka rocznie
W Delta Agro dzienny udój to ok. 10,3 tys. litrów. Rocznie produkuje się tu 3,5 mln litrów mleka, co daje średnią wydajność 10,27 tys. kg mleka od krowy rocznie. Obora Delta Agro należy do czołówki w województwie pomorskim. Obok sprzedaży mleka firma zajmuje się produkcją materiału genetycznego i embriotransferami. Pozwala to na bardzo szybkie podniesienie wartości genetycznej stada.
Sześć tysięcy bel
Zarządców firmy wspomaga agronom z wieloletnim stażem w gospodarstwie, które zna od podszewki, od czasów PGR. Chwali sobie funkcjonowanie prasy zwijającej John Deere o symbolu V461. Korzysta ona z siatki CoverEdge, która zabezpiecza brzegi bel przed zamakaniem. To sprawia, że zimą łatwiej ścieli się słomą, bo bele nie obmarzają, jak przy tradycyjnej siatce. To istotne, ponieważ rocznie w Miłoradzu zbiera się mniej więcej 6 tys. bel słomy. Poza tym firma zakisza w rękawach foliowych wysłodki i ziarno. Są też silosy z kiszonką z traw i kukurydzy. Zazwyczaj pasz starcza niemal na dwa lata. Tak duża zakładka jest nieoceniona, gdy... aura płata figle.
oprac. jj
Fot. Józefowicz
StoryEditor
Przed oborą zielono i żółto
W drugiej części relacji z gospodarstwa Delta Agro zaglądamy do stada krów mlecznych. Tu też pracuje nowoczesny sprzęt.