
W oferowanych przez producenta maszynach do siewu (Pronto) warto zwrócić uwagę na technologię pojedynkowania ziarna, która zapewnia równomierną obsadę łanu. Nowością w gamie sprzętu do ochrony roślin jest m.in. system ATP Control do automatycznej kontroli ciśnienia w kołach.
Celem opracowanego rozwiązania była możliwość wygodnej zmiany ciśnienia w oponach opryskiwacza w zależności od podłoża, poziomu cieczy w zbiorniku i prędkości jazdy po drogach i polu. Warto podkreślić, że w zależności od powyższych czynników opona wywiera różny nacisk na podłoże. Przykładowo, zbyt wysokie ciśnienie w ogumieniu podczas pracy na wilgotnym podłożu może pozostawić ślady kolein, które utrudnią pracę w kolejnym przejeździe.
Nowy system ATP Control umożliwia automatyczną zmianę ciśnienia w oponach opryskiwacza za pomocą terminalu ISOBUS w zależności od poziomu cieczy w zbiorniku oraz parametrów jazdy drogowej lub jazdy w polu. Pozwala to na właściwe dopasowanie ciśnienia w oponach do każdych warunków jazdy. Poprawia
to zarówno jednostkowy nacisk na glebę, a także zwiększa bez-pieczeństwo w transporcie. Rozwiązanie firmy Horsch jest odpowiedzią na zwiększanie pojemności zbiorników opryskiwaczy zaczepianych.
Oprócz udoskonalania gamy oferowanych maszyn na poletkach w siedzibie firmy prowadzone są badania agronomiczne. Zdecydowanie większą część doświadczalnictwa dotyczy udoskonalenia technologii uprawy, siewu i pielęgnacji zbóż, rzepaku czy kukurydzy. Coraz więcej uwagi poświęca się jednak zupełnie nowym kierunkom, jak uprawie współrzędnej – Crop Relay. Jak twierdzą agronomowie zatrudnieni w firmie Horsch, taka uprawa zwiększa szanse na zebranie dwóch plonów z pola w ciągu roku. Aby to osiągnąć, druga roślina musi być wysiana w pierwszą, zanim ta osiągnie stadium dojrzałości, np. wysiew bobiku, gryki czy soi w pszenicę. W tym celu podczas siewu pszenicy (rośliny dominującej) trzeba zaplanować wolne rzędy, w które na wiosnę wsiejemy drugą kulturę. Z kolei koszenie pszenicy trzeba przeprowadzić na takiej wysokości, by nie uszkodzić niższych roślin, które wchodzą w fazę szybszego wzrostu. Z prowadzonych doświadczeń wynika, że nie musimy obawiać się niższego plonu rośliny głównej, mogąc przy okazji zaoszczędzić na środkach ochrony podczas pielęgnacji drugiej uprawy.
Fot. Beba