Podstawą założonej w 1957 roku w Norre Alselev przez Hardviga Jensena firmy Hardi było opracowanie koncepcji pomp cieczowych, pracujących bez oleju. O właściwe smarowanie ruchomych elementów dba smar stały, precyzyjnie do nich doprowadzany. W ciągu blisko 60 lat działalności z małego zakładu Hardi przerodził się w międzynarodową spółkę, która zdobyła klientów w ponad 120 krajach świata. Idea konstrukcji pomp nie uległa zmianie, co świadczy o wysokiej trwałości przyjetego rozwiązania. Szeroką paletę produktów tworzą opryskiwacze sadownicze i rolnicze w wielu konfiguracjach, o czym za chwilę. Co ciekawe, Hardi w dalszym ciągu zajmuje się produkcją opryskiwaczy plecakowych w skali 150 tys. rocznie.
Oprócz duńskich fabryk firma ma także zakłady we Francji, gdzie produkowany jest cały asortyment, w tym opryskiwacze samojezdne. Hiszpański zakład specjalizuje się w produkcji opryskiwaczy sadowniczych, a w Australii i USA montowane są największe maszyny przeznaczone dla tamtejszych farmerów. Centralny magazyn części znajduje się natomiast we Francji. We wszystkich oddziałach firmy zatrudnionych jest 1050 osób, z czego połowa w Danii.
Do najważniejszych rynków sprzedaży zaliczyć należy Stany Zjednoczone, Australię i Francję. Na francuskich polach spotkać jednak można duńskie maszyny w biało-niebieskich barwach pod rodzimą marką Evrard. O właściwy poziom sprzedaży dba ponad 2000 dilerów, w tym 20 w Polsce. W naszym kraju rocznie klientów znajduje około 140 nowych maszyn. Krajowe oddziały serwisowe zlokalizowane są na północy i południu Polski. Nie ma się więc co martwić o dostępność części, a w wyjątkowych przypadkach w trybie szybkiej dostawy zamówienie zostanie zrealizowane w ciągu doby.
Samojezdny opryskiwacz Alpha Evo to największy model Hardi dostępny na naszym rynku. Większa seria Saritor produkowana jest bowiem tylko dla klientów w USA, Kazachstanie czy na Ukrainie. Alpha Evo dostępny jest ze zbiornikiem o pojemności 3500, 4100 lub 5000 litrów. Flagowy model zaprezentowany po raz pierwszy na targach Agritechnica cechuje się 245-konnym silnikiem Deutz i hydraulicznym napędem jezdnym umożliwiającym rozpędzenie maszyny do 40 km/h. Na uwagę zasługuje także nowy system pneumatycznej amortyzacji osi. Z opryskiwaczem współpracować mogą belki o szerokości od 18 do 40 m, także z pomocniczym strumieniem powietrza.
Wśród opryskiwaczy zaczepianych producent oferuje trzy serie. Najmniejsza to Ranger, ze zbiornikiem o poj. 2500 l i belkami 18 do 24 m. Bardziej rozbudowana linia Navigator dostępna jest w konfiguracji 3, 4, 5 i 6 tys. litrów z maksymalną szerokością roboczą do 36 m. Najwięcej innowacji znajduje zastosowanie w serii Commander mieszczącej 3300, 4500, 5500 lub 7000 l cieczy roboczej. W tym przypadku maksymalna szerokość belki to 42 m.
Ofertę dla mniejszych gospodarstw stanowią opryskiwacze zawieszane NK ze zbiornikami 400 do 800 l i Master Plus mieszczące od 1000 do 1800 l. Tegoroczną nowością w tej grupie maszyn jest seria Mega. W tym przypadku jednorazowo można wlać do zbiornika nawet 2200 l cieczy roboczej, a dystrybucję mieszaniny prowadzić można z wykorzystaniem belki o szerokości od 20 do 28 metrów.
Na tle innych producentów oprócz gamy własnych pomp membranowych, ramy i belek na potrzeby budowy opryskiwaczy Hardi produkuje też zbiorniki z tworzywa sztucznego, a nawet rozpylacze. W roku 1970 Hardi jako pierwszy wprowadził do masowej produkcji polietylenowy zbiornik na ciecz roboczą,a w linię do produkcji rozpylaczy firma zainwestował już w 1974 roku. Charakterystyczny dla producenta system pomocniczego strumienia powietrza (Twin) znajduje zastosowanie w opryskiwaczach od 1987 roku. Do dziś spora część rolników decyduje się na to rozwiązanie, zapewniające stały kąt prowadzenia strumienia powietrza, a także regulację kierunku strumienia powietrza w zależności od kierunku wiatru o maksymalnie 45 stopni w przód i 30 stopni w tył. Poza tym, przed 10 laty dla zaczepianych opryskiwaczy Commander opracowano system Safe Track ze skrętną osią, zapewniającą utrzymanie właściwego środka ciężkości podczas skrętu. Zapobiega to wywróceniu maszyny, szczególnie na pochyłościach i nierównych przejazdach.
Od 2006 roku opryskiwacze Hardi można doposażyć w inteligentne funkcje automatycznego płukania i napełniania zbiornika. Firma nie stroni również od zaawansowanej elektroniki, umożliwiając za pomocą komputerów HC 9600 korzystanie z funkcji AutoSteering, AutoHeight czy SectionControl. Rozwiązania dbające o utrzymanie m.in. stałej wysokości pracy belki wchodzą w skład standardowego wyposażenia samojezdnych maszyn Alpha i jako opcja w zaczepianych Commander i Navigator. beb
Fot. Beba