StoryEditor

Uważni w żniwa: Bezpiecznie na drodze

Choć w kraju przybywa dróg dobrej jakości, a odnowiony park maszynowy w pełni nadaje się do ruchu, to niestety nie brakuje drogowych tragedii z udziałem ciągników i maszyn rolniczych. Ważny jest szacunek i wzajemne zrozumienie uczestników ruchu, a przede wszystkim zdrowy rozsądek.
05.07.2023., 13:07h

W ubiegłym roku spadła liczba wypadków drogowych w Polsce, bo zarejestrowano mniej o 594 wypadki (–16,3%), w których śmierć poniosło o 101 (–26,4%) osób mniej, a liczba rannych spadła o 720 (–15,6%). Jesteśmy jednak w okresie największej częstości wypadków drogowych. W dorocznym raporcie na temat bezpieczeństwa w ruchu drogowym Komenda Główna Policji wskazuje, że w 2022 r. najwięcej wypadków miało miejsce w czerwcu (11% ogółu), w sierpniu (10,3%) i w lipcu (10,1%). W sierpniu zginęło też najwięcej osób w porównaniu z resztą roku.

Przykre statystyki wypadków z udziałem ciągników rolniczych

W ubiegłym roku roku wśród ogółu sprawców kierujących pojazdami najliczniejszą grupę (70%) stanowili kierujący samochodami osobowymi. Byli oni sprawcami 13 945 wypadków drogowych, w których zginęło 1128 osób, a 16 937 odniosło obrażenia. Nie ma danych na temat całkowitej liczby wypadków z udziałem ciągników rolniczych. Wiemy jednak, że kierujący ciągnikami rolniczymi spowodowali 97 wypadków, w których śmierć poniosło 16 osób, a 97 zostało rannych.

Spośród wszystkich zdarzeń z udziałem ciągników rolniczych (także tych niezawinionych przez traktorzystę) śmierć poniosło 12, a 42 traktorzystów zostało rannych, w tym 11 ciężko. Ponadto w tych wypadkach zginęło 2 pasażerów ciągników, 18 zostało rannych, w tym 7 ciężko.

Szczególną uwagę zwrócimy na grupę tzw. młodych kierowców w wieku 18–24 lat, charakteryzującą się najwyższym wskaźnikiem liczby wypadków na 10 tys. populacji. W 2022 r. byli oni sprawcami 3059 wypadków ogółem. Przyczyną 34,9% wypadków, które spowodowali młodzi kierowcy, było "niedostosowanie prędkości do warunków ruchu", a o ich ciężkości świadczy 52,7% zabitych w wypadkach przez nich spowodowanych. Jest to grupa osób, którą cechuje brak doświadczenia i umiejętności w kierowaniu pojazdami i jednocześnie duża skłonność do brawury i ryzyka. To ważne, bo siadając za kierownicę ciągnika z kilkudziesięcioma tonami ładunku, bierzemy na siebie gigantyczną odpowiedzialność za bezpieczeństwo na drodze. Warto o tym uświadamiać młodzież, która często wspomaga rodziców już w wieku 16 lat, nie mając wcześniejszych doświadczeń z ruchu drogowego!

Choć wypadki drogowe z udziałem ciągników rolniczych stanowią ułamek ogółu takich zdarzeń w naszym kraju, to zawsze warto zadbać o poprawę bezpieczeństwa swojego i innych.

Ciężki transport rolniczy

Częstym powodem mandatów podczas kontroli drogowych ciągników jest zbyt duża liczba osób, która nie może przekraczać liczby miejsc określonych w dowodzie rejestracyjnym. Tylko nieliczne ciągniki mają w dowodzie wbitą cyfrę 2. Pasażerowie nie powinni być też przewożeni w nieprzystosowanych do tego przyczepach.

Szczególnie w żniwa pamiętaj, że ładunek nie może powodować przekroczenia dopuszczalnej masy całkowitej lub dopuszczalnej ładowności pojazdu. Tak się dzieje w większości przypadków transportu zboża, np. pszenicy czy mokrej kukurydzy, których masa objętościowa jest na tyle duża, że załadowana po brzegi przyczepa najprawdopodobniej będzie przeciążona.

Kampania KRUS przypomina, że ładunek umieszcza się w taki sposób, aby:

  • nie powodował przekroczenia dopuszczalnych nacisków osi;
  • nie naruszał stateczności pojazdu;
  • nie utrudniał kierowania pojazdem;
  • nie ograniczał widoczności i nie zasłaniał świateł, urządzeń sygnalizacyjnych, tablic rejestracyjnych i innych znaków.

Materiały objętościowe, takie jak bele słomy czy siana powinno się układać na przyczepie tak, aby nie utrudniały kierowania pojazdem, a maksymalna wysokość pojazdu to 4 m od podłoża, a szerokość – 2,55 m. Tu warto podkreślić problem pożarów słomy transportowanej do gospodarstwa. To często żywioł, którego nie da się opanować, ale warto przemyśleć sposób postępowania w takim przypadku, by zminimalizować straty i szybko odczepić przyczepę w bezpiecznym miejscu. Są też na rynku systemy szybkiego odczepiania zaczepów kulowych (ramka).

Ważne, by przy przewożeniu długich elementów tylną burtę przyczepy zdjąć lub zamocować tak, aby nie zasłaniała tylnych świateł, a także oznakować koniec ładunku. Zabrania się umieszczania wewnątrz i na zewnątrz pojazdu wystających spiczastych albo ostrych części lub przedmiotów, które mogą spowodować uszkodzenie ciała osób jadących w pojeździe lub innych uczestników ruchu.

Nie zapominaj, że obowiązują Cię wymogi Kodeksu drogowego, a w szczególności: bezpieczna prędkość dostosowana do warunków, wyposażenie przyczep i zagregowanych maszyn w światła, instalację hamulcową (jeżeli przepisy tego wymagają), oznakowanie ładunku i zabezpieczenie go przed spadaniem.

Nie wyjeżdżaj w nocy na drogę publiczną bez oświetlenia. Latarka lub elementy odblaskowe przydadzą się po zmroku. Dbaj o bezpieczeństwo!

Szybko odczepić maszynę

Wielu kierowców ciągników próbowało odczepić płonącą prasę. Jednak wszystko działo się tak szybko, że nie było czasu na rozłączenie połączeń hydraulicznych i elektrycznych, które zostały siłowo wyrwane z ciągnika. Z jednej strony ciągnik nie spłonął, ale z drugiej uszkodzeniu ulegały przyłącza hydrauliczne i elektryczne, co często kończyło się wizytą w serwisie.
Firma Siwi specjalizująca się w produkcji systemów zaczepowych oferuje rozwiązanie FireSafe. Dzięki niemu w awaryjnych sytuacjach można szybko odłączyć prasę od ciągnika i uchronić go przed spaleniem.

Urządzenie FireSafe można połączyć ze wszystkimi prasami wyposażonymi w zaczep kulowy K80. Dwa podstawowe elementy składowe wspomnianego urządzenia to przedłużenie dyszla i zespół przyłączy elektrycznych i hydraulicznych. Wszystkie wymienione elementy są rozłączane po naciśnięciu odpowiedniego przycisku na skrzynce sterującej w kabinie ciągnika. Dzięki temu można odjechać ciągnikiem w ciągu kilku sekund. Ostatnią, nieco mniej pozytywną kwestią użytkowania systemu FireSafe jest jego cena, wynosząca ok. 10 tys. euro. Czy to dużo, czy wręcz przeciwnie? Na to pytanie potencjalny użytkownik musi odpowiedzieć sam.

Jan Beba

Jan Beba
Autor Artykułu:Jan Bebaredaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie techniki rolniczej.
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
21. listopad 2024 15:00