
Na pomysł wpadł jeden z uczniów – Filip Finkieklan, a potem dołączyli do jego realizacji pozostali dwaj koledzy: Piotr Chmielewski oraz Aleksander Sobański. Ponoć Filip chciał sprawdzić przy okazji, czy jego New Holland przejedzie przez szkolną bramę. No i przejechał, czym wywołał wśród wszystkich konsternację i tzw. efekt wow. A o to przecież chodziło.
Chłopaki na co dzień, poza intensywną nauką, pomagają też rodzicom prowadzić gospodarstwa rolne, dlatego jazda traktorem dla nich to bułka z masłem.
Gratulujemy młodym maturzystom nietuzinkowego pomysłu i trzymamy kciuki za oryginalne pomysły i dalekosiężne sukcesy w przyszłości, bo jak mówi jedna z podstawowych zasad w marketingu – żeby zaistnieć, trzeba się wyróżnić! ag, na podst. tvn24.pl