Ludowcy zarzucają większości rządzącej, że ze strony rządu nie ma jasnego komunikatu kiedy będą wypłacone odszkodowania i jak będzie wyglądała pomoc poszkodowanym. – Trwa szacowanie strat, ale nie ma właściwych rozporządzeń. Nikt nie wie, na jakich zasadach i w jakich terminach będą wypłacane środki. Nie wiadomo, kiedy będą wypłacone środki, a kwota, jaką przeznaczono na pomoc dla rolników, jest zdecydowanie za niska – podkreśliła posłanka PSL Urszula Pasławska.
Polskie Stronnictwo Ludowe zażądało od rządu natychmiastowej pomocy poszkodowanym rolnikom. W tym wypłaty zaliczek oraz umorzenia składek do KRUS.
Ardanowski: „Zobaczymy czy są wiarygodne”
Ludowcy na odpowiedź ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego długo nie musieli czekać. – Czekamy z szacunkami szkód, żeby spłynęły z gmin. Nie możemy podjąć wypłat, choć mamy przygotowane pieniądze. Słyszałem dzisiaj, że przedstawiciele Polskiego Stronnictwa Ludowego dysponują jakimiś danymi, nie wiem może są jasnowidzami. Proszę, aby pan Kosiniak-Kamysz przyniósł te dane i przedstawił te dane. Zobaczymy czy są wiarygodne – mówił na antenie Telewizji Polskiej minister rolnictwa.Minister Ardanowski przypomniał również, że w 2015 r. ówczesny rząd PO-PSL przeznaczył na pomoc nieco ponad 400 mln zł, a obecny ponad dwa razy więcej. – Ja się pytam, czy to jest mało czy dużo. Nie trzeba być hipokrytą, tylko szczerze trzeba mówić o tym, co jest możliwe – mówił J. K. Ardanowski.
Szef resortu rolnictwa zapowiedział również, że od połowy października będzie uruchamiana wypłata 70% zaliczek dopłat bezpośrednich. W przypadku dotacji z drugiego filara wyniosą one nawet 85%. Łącznie ma to być kilkanaście miliardów zł, które wyłoży rząd, a dopiero potem otrzymamy refundację z unijnego budżetu.
Minister rolnictwa powiedział również, że gdy będzie taka potrzeba a straty rolników wzrosną to rząd nie wyklucza nowelizacji budżetu. wk