Od czasu przejęcia Monsanto, firma Bayer AG boryka się z niekończącymi się procesami sądowymi ze strony użytkowników glifosatu. Szczególnie w Stanach Zjednoczonych , gdzie pozwy w niektórych przypadkach skutkowały wysokimi odszkodowaniami. Ostatnio jednak sytuacja uległa zauważalnej zmianie: po tym, jak sąd w Filadelfii obniżył już w czerwcu wcześniej nałożone odszkodowanie z 2,24 miliarda dolarów do 400 milionów dolarów, pozew w tym samym stanie został nawet oddalony.
Zobacz także: Glifosat: Sąd zmniejsza karę dla Bayera. Koniec zawyżonych odszkodowań?
Nie widać żadnego naruszenia prawa
Jak donosi Der Spiegel , federalny sąd apelacyjny w Filadelfii odrzucił zarzuty jakoby spółka zależna Bayera, Monsanto, naruszyła prawo stanu Pensylwania. Powód – ogrodnik cierpiący na chłoniaka nieziarniczego – twierdził, że firma powinna była umieścić na produkcie ostrzeżenie o możliwości zachorowania na raka. Według Spiegel.de sąd jednomyślnie uznał, że nie byłoby to dozwolone na mocy federalnych przepisów.
Jak dodaje Süddeutsche , Bayer odniósł już podobne zwycięstwo przed amerykańskim sądem w 2021 roku. W tamtym czasie pewna matka skarżyła się, że nowotwór u jej dziecka został spowodowany przez środek chwastobójczy. Jednakże w oświadczeniu Bayer zawarto szereg odmiennych orzeczeń: „Sprzeczne orzeczenia federalnych sądów apelacyjnych wymagają rozpatrzenia przez Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych”.
Sprzeczne stwierdzenia na temat niebezpieczeństwa
Firma zawsze odrzucała zarzuty, że glifosat jest rakotwórczy. Wiele organów międzynarodowych podziela tę ocenę. Powodowie natomiast często powołują się na raport agencji badań nad rakiem IARC Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), która w 2015 roku sklasyfikowała herbicyd ogółem jako „prawdopodobnie rakotwórczy”.
Marko Stelzer topagrar.com
Fot: Bernat