– Jeśli chodzi o herbicydy to zawsze polecamy rozwiązanie w postaci preparatu Expert Met, który dobrze poradzi sobie z miotłą zbożową ze względu na zawartość flufenacetu i większością chwastów jednoliściennych, za których zwalczanie odpowiedzialna jest metrybuzyna. Mamy jednak nowsze rozwiązania w postaci preparatu Bacara Trio zawierającego dodatkowo diflufenikan. To już kompletne rozwiązanie także na chwasty dwuliścienne – mówił Dariusz Szymański. Najnowszym jednak rozwiązaniem z palety herbicydów Bayer jest preparat Mateno Duo zawierający diflufenikan i aklonifen, substancję znaną z preparatu Bandur zarejestrowanego m.in. w ziemniakach.
– Mateno Duo to kompletne rozwiązanie pozwalające ograniczyć także wyczyńca czy stokłosy, także w przypadku, kiedy mamy już do czynienia z rosnącą odpornością tych chwastów. Aklonifen to nowa substancja w zbożach, więc jest idealnym narzędziem w strategii antyodpornościowej chwastów, jeśli widzimy już problem ze zwalczaniem chwastów jednoliściennych np. przy pomocy flufenacetu czy innych substancji zarejestrowanych jesienią – mówił Wojciech Karaś. Przedstawiciel Bayer zwrócił uwagę, że w ograniczaniu chwastów jednoliściennych ważna jest też agrotechnika. W systemach uproszczonych, gdzie nie stosuje się pługa problem z nimi jest bardzo duży, szczególnie na północy Polski. Podkreślił, że sama tylko orka może już ograniczyć wschody stokłos o 50–60%. Zatem na polach problematycznych warto rozważyć jej zastosowanie raz na jakiś czas.
Fungicydy intensywnie
W programie premium Bayer poleca 3 zabiegi, w których stosuje się aż 7 substancji czynnych.– Na pierwszy zabieg polecamy Input Triple z protiokonazolem, proquinazidem i spiroksaminą, który doskonale zabezpieczy przed mączniakiem, zniszczy już obecne infekcje i zabezpieczy podstawę źdźbła. Na drugi zabieg polecamy preparat Ascra XPro zawierający biksafen, fluopyram i protiokonazol w fazie w pełni wywiniętego liścia flagowego – mówił Wojciech Karaś. Podkreślił, że triazole, które są podstawą praktycznie wszystkich programów fungicydowych mają tę niechcianą właściwość, że po zastosowaniu szybko przemieszczają się do wierzchołków liści, więc zabieg T2 warto wykonać na w pełni wywinięty liść flagowy. Na T3 przedstawiciele polecali Delaro Forte ze spiroksaminą, trifloksystrobiną i protiokonazolem.
– Można by powiedzieć, że w tym programie jest za dużo protiokonazolu, bo występuje w każdym zabiegu. Jest tak jednak z dwóch powodów: po pierwsze jest to bardzo skuteczny triazol, w tej chwili najskuteczniejsza substancja przeciwko DTR, a po drugie nie obserwuje się jeszcze symptomów odporności chorób na niego. Takie znaleźć można jak dotąd tylko w Wielkiej Brytanii – mówił Wojciech Karaś.
Technologia dwuzabiegowa
Dla mniej intensywnie prowadzonych plantacji Bayer również przygotował propozycję ochrony złożoną z dwóch zabiegów co jest nową propozycją na ten sezon. W pierwszym firma poleca preparat Delaro Forte, a w drugim Cayunis zawierający biksafen, spiroksaminę i trifloksystrobinę.– W technologii dwuzabiegowej ważne są terminy zabiegów. Pierwszy z nich można wykonać do fazy BBCH 32, jeśli nie mamy presji ze strony chorób podstawy źdźbła. Natomiast drugi zabieg wykonujemy wtedy w fazie końca kłoszenia – mówił Dariusz Szymański. Podkreślił, że Cayunis nie zawiera triazolu i może być stosowany w technologii trzyzabiegowej w każdym zabiegu, ale polecany jest szczególnie do drugiego w dawce 1 l/ha, gdzie najlepiej pokazuje swoją skuteczność.
– Program ten nie wyklucza zastosowanie 3 zabiegu, bo w przypadku warunków sprzyjających zwiększonemu występowaniu septoriozy plew czy fuzariozy kłosów można zdecydować się na dodatkowy fungicyd – mówił Wojciech Karaś.
Rzepak jeszcze kwitnie
Rzepak na polu pokazowym został wysiany metodą strip-till co 45 cm w normie 25, 35 i 45 nasion/m2. Plantacja została obsiana 18 sierpnia, a wschody pojawiły się już po 4 dniach. Kolekcja zawierała kilkanaście odmian, ale przedstawiciele skupili się na kilku najważniejszych.– Pierwszą odmianą jest DK Exima, która nie jest najnowsza, ale to bardzo stabilnie i wysoko plonująca odmiana. Mało jest odmian, które łączą w sobie te 2 cechy. To jedna z najstabilniejszych naszych odmian, która sprawdzi się dodatkowo na słabszych stanowiskach, gdzie łatwiej o stresy np. glebowe – mówił Marcin Liszewski. Odmiana cały czas znajduje się w oficjalnych badaniach COBORU.
Kolejną odmianą była DK Excited, najnowsza odmiana z palety Bayer. Odmiana ma wysoką zawartość tłuszczu w nasionach i wysoką zdrowotność.
– W badaniach PDO ta odmiana z 26 lokalizacji uzyskała wynik 5,45 t/ha. Plon wzorca to 4,9 t/ha, więc różnica wynosi 550 kg/ha. Uwzględniając tę różnicę mamy dodatkowy 1 tys. zł/ha przychodu wynikającego wyłącznie z odmiany. DK EXcited sprawdzi się w każdej technologii, ale bardzo dobrze reaguje na uprawę w szerokie międzyrzędzia, a poza tym jest odporna na wirusa żółtaczki rzepy – mówił Szymon Hoppe. Przedstawiciele zwrócili też uwagę, że odmiana dołączyła do grona efektywnie gospodarujących azotem. Teraz jest to już 5 odmian. Oznacza to, że odmiana ma lepiej wykorzystywać azot, zwłaszcza w gorszych warunkach.
– DK Exaura zarejestrowana została w 2022 r. i jest podobna do DK Excited. Charakteryzuje się szybkim rozwojem jesiennym, co umożliwia nieco późniejszy siew dla częściowego ominięcia szkodników. Odmiana ma też bardzo wysoką zawartość oleju w nasionach. W dwóch latach rejestracji w różnych warunkach pogodowych jej nasiona miały 43,8% tłuszczu, zdecydowanie powyżej wzorca. Jest też odporna na suchą zgniliznę kapustnych, żółtaczkę rzepy i tolerancyjna na werticiliozę – mówił Szymon Hoppe.
Co na pola z kiłą?
Na pola z większą presją kiły kapustnych przedstawiciele Bayer polecają odmianę DK Plasma.– Na najbardziej zainfekowanych kiłą polach w Polsce korzenie tej odmiany były porażane maksymalnie w 10–12%. Odmiana ma też odporność na suchą zgniliznę warunkowaną genami RLM7 i RLM3, wysoką zawartość tłuszczu w nasionach i odznacza się bardzo szybkim rozwojem jesiennym. Ma to szczególne znaczenie w walce z kiłą, bo opóźnienie siewu wpływa na mniejsze porażenie roślin sprawcą choroby – mówił Szymon Hoppe.
Na koniec odmiana z innego segmentu, a mianowicie o obniżonej biomasie. DK Sephor dostępna jest od zeszłego roku i dorasta do 130 cm. Bayer rekomenduje ją na słabsze stanowiska, do uprawy zakładającej nieco niższe nakłady. Ma to być rozwiązanie dla rolników, którzy mają mniejsze doświadczenie w uprawie rzepaku. Odmiana nie ma tendencji do wylegania i możliwe jest jej prowadzenie bez jesiennego skracania.
Jak chronić rzepak?
Szczególnie ważne w warunkach większej presji szkodników i uszczuplającego się rejestru insektycydów jest ich zwalczanie. Bayer ma tutaj swoją propozycję, a jest nią tegoroczna nowość Sivanto Eenergy, a Polska była pierwszym krajem europejskim, w którym został zarejestrowany. Preparat zawiera deltametrynę i flupyradifuron.– Ten produkt jest wyjątkowy, bo zawiera nową substancję i rekomendujemy go do zwalczania chowaczy łodygowych wczesną wiosną i w ostatnim zabiegu do ograniczania szkodników łuszczynowych – mówił Szymon Hoppe.
– Warto zwrócić uwagę, że Sivanto ma dużo zapisów w etykiecie mówiących o jego stosowaniu solo. Chcemy niejako w ten sposób chronić produkt przed niewłaściwym zastosowaniem, by nie dopuścić do błędów w jego stosowaniu. Zastosowany samodzielnie ma najwyższą skuteczność – podkreślała Dorota Muszyńska. Preparat można stosować 2 razy w sezonie, ale nie po sobie.
Magiczna pułapka
– To urządzenie pojawi się w naszej ofercie, na razie je testujemy. Magic trap wyłapuje szkodniki rzepaku i w czasie rzeczywistym wykonuje zdjęcia, które wysyła na telefon użytkownika. Aplikacja rozpoznaje szkodniki i liczy je, co ma pozwolić lepiej ocenić konieczność wykonania zabiegu – mówił Szymon Hoppe. Urządzenie posiada zbiornik na dodatkowy płyn, który dolewany jest w razie konieczności dla lepszego odławiania szkodników.– Rekomendujemy, żeby urządzenie wystawić na plantację od samego początku wiosennej wegetacji. Wystarczy raz naładować baterię, a później będzie ona doładowywana przez panel słoneczny. Zdjęcia będzie wysyłać 2 razy dziennie. Dostępne jest już w Niemczech i tam kosztuje około 150 euro wraz z licencją roczną – mówił Szymon Hoppe.
– Pułapka polecana jest przede wszystkim na duże pola, które dodatkowo są oddalone od gospodarstwa. Pojawiające się stopniowo szkodniki są doliczane do już wcześniejszych, ale oczywiście przy dużym nasileniu szkodników trzeba naczynie opróżnić dla precyzyjnej oceny szkodników i ich liczebności – mówiła Dorota Muszyńska.
Na nicienie w ziemniaku
– Przeciwko nicieniom polecamy preparat Velum Prime, bo są już przymiarki do wycofania najważniejszej dzisiaj substancji do tego przeznaczonej, czyli oksamylu. Nasz preparat można stosować w momencie sadzenia lub przed sadzeniem – mówił Radosław Suchorzewski. W ziemniaku polecany jest też preparat Propulse, który znany jest głównie w rzepaku. Rejestrację zwalczania alternariozy uzyskał w zeszłym roku. Przeciwko rizoktoniozie ziemniaka Bayer poleca preparat Serenade ASO stosowany podczas sadzenia. To biologiczny preparat zawierający bakterie Bacillus subtilis.Przedstawiciel zaznaczył też, że w odchwaszczaniu ziemniaka na polu produkcyjnym w Sławkowie zastosowany został m.in. preparat Bandur. Ma on się sprawdzać także w warunkach, kiedy gleba jest już nieco przesuszona, co generalnie ogranicza działanie herbicydów działających przez korzenie.
jd, fot. Daleszyński