StoryEditor

Burza wokół programu azotanowego

Przepisy jakie weszły częsiowo w życie pod koniec lipca br. spowodowały, że wśród rolników zawrzało: dochodzą kolejne obowiązki, kolejne kontrole na horyzoncie a płatności stoją w miejscu. Jaki jest cel tego prawa i jak wdrażać je w życie - o tym dyskutowano na konferencji pt. Ograniczenie zanieczyszczenia azotem pochodzenia rolniczego metodą poprawy jakości wód zorganizowaną przez Fundację na Rzecz Rozwoju Polskiego Rolnictwa (FDPA).
07.11.2018., 18:11h
Podczas dyskusji panelowej wiele emocji wywołała sprawa wdrożenia programu azotanowego. Doradcy oraz rolnicy zarzucali ministerstwom (Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej) zbyt szybkie wprowadzenie przepisów. Okazuje się, że był to wynik sugestii Komisji Europejskiej, która dotychczasową politykę w Polsce uznała za zbyt łagodną. Miało to prowadzić w konsekwencji  do zanieczyszczenia Bałtyku azotanami.
 
- Mieliśmy dwie drogi zdrożenia programu ochrony przed azotanami. Jedną było zwiększenie obszarów OSN do 50-60% kraju. Drugą objąć programem cały kraj. Wybraliśmy to drugie wyjście jako prostsze dla rolników - powiedział Krzysztof Smaczyński z MRIRW. Potrzeba przyjęcia wymogów dyrektywy azotanowej wynikała z przyjęcia prawa przyjętego przez UE jeszcze przed naszą akcesją. Dyskutanci zwracali uwagę, że prawo to było tworzone w krajach o dużym skażeniu azotanami, o skoncentrowanej produkcji rolniczej. U nas, gdzie rolnictwo cały czas jest rozdrobnione nie zawsze rolnicy widzą sens takich przepisów.
 
Problemem jest też mała elastyczność przepisów. Dotyczy to zwłaszcza terminów nawożenia, szczególnie jesiennego. W tym roku wielu rolnikom brakuje czasu na rozrzucenie obornika czy wylanie gnojowicy.
 
- Dla dużego gospodarstwa nagle wprowadzone przepisy, to straty rzędu milionów złotych. Wynikają one z tego, że nie można teraz zastosować nawozów bo nie można było zaorać - mówił przedstawiciel spółki z Pomorza Zachodniego. Twierdził, że wyjaśnienie przepisów jakie otrzymał z ministerstwa nie pozwala na stosowanie nawozów nawet po późno schodzących z pola uprawach, takich jak kukurydza. A kłopot jest realny, bo są już przeprowadzane kontrole.
 
- Już w tym roku zaplanowaliśmy, że 1% rolników zostanie poddanych kontroli - powiedziała Julia Kazulo-Gawryś z ARiMR. O kontrolach rolnicy mają być powiadamiani, tak aby mogli przygotować dokumenty, m.in. plan nawożenia. Kontrola będzie wykonana w ciągu 14 dni od zawiadomienia. Jednak nie tylko ARiMR będzie kontrolowała rolników. Także Inspekcja Ochrony Środowiska ma takie kompetencje.
 
- Rolnicy obawiają się, że wprowadzone przepisy spowodują spadek osiąganych plonów oraz utrudnią organizację pracy - powiedziała Prezes FDPA Monika Szymańska. Dlatego konieczne jest informowanie, jak ich przestrzegać, jak je rozumieć. Rozpoczynająca się kampania informacyjna skierowana jest nie tylko dla doradców, ale także rolników. Już teraz trwają kontrole w gospodarstwach ukierunkowane na spełnianie przepisów. Do 2020 r. planowane jest przeszkolenie na warsztatach 3750 rolników. Chodzi m.in. o to aby ustrzec ich przed ewentualnymi karami.
 
Aby uniknąć kar czy opłat środowiskowych konieczne jest przestrzeganie nowych przepisów. Jest to m.in. sporządzanie planu nawożenia, przechowywanie nawozów naturalnych i mineralnych, dochowanie terminów nawożenia.
 
Celem wprowadzenia nowych przepisów jest ochrona wód przed zanieczyszczeniami azotanami i fosforanami. Znaczenie wody dla życia na Ziemi jest nie do przecenienia. Warto zauważyć, że tylko mała część wody na świecie może być wykorzystana dla człowieka. Dodatkowo około 40% obszarów Ziemi ma utrudniony dostęp do wody. Zamieszkuje tam około 2 mld, ludzi. Także w Polsce nie jest wesołe. Pod względem zasobów Polska zajmuje 25 miejsce. Mamy podobny dostęp do wody na mieszkańca jak w Egipcie
 
- Jak ważna jest woda dla rolnictwa pokazał ten rok i susza jaka panowała na zachodzie kraju. Stąd jest konieczność racjonalne gospodarowanie wody. Należy to rozumieć przez gromadzenie wody w krajobrazie rolniczym, w tym mała retencja wodna, stawy, oczka wodne, które zatrzymują wodę w glebie. Drugim miejscem gromadzenia wody, to gleba - materia organiczna, pH itd. Kolejnym elementem jest zatrzymanie parowania wody z gleby, np. przez uproszczenia uprawowe, mulczowanie itd. - powiedziała dr Tamara Jadczyszyn z IUNG w Puławach. Jednak nie tylko dostęp do wody ma znaczenie. Istotna jest także jakość wody.
 
- Rolnictwo wpływa na jakość wody w Polsce. Ma to miejsce poprzez tzw. eutrofizację wód. Zjawisko to wynika ze spływu do wód azotanów z rolnictwa, które stają się żyzne, rozwijają się w nich sinice i glony, te wytwarzają związki siarki i w ostateczności nawet śnięcie ryb a także objawy chorobowe u ludzi - dodała dr Tamara Jadczyszyn. Wyniki badań IOŚ pokazują, że jakość wód w Polsce jest różna. Bardzo wysokie stężenia azotanów w wodach Polski pokazuje, że najgorzej sytuacja wygląda w obszarach gdzie do nie dawna były wyznaczone tzw. OSN-y. W pozostałych rejonach są to zjawiska punktowe. Warto wiedzieć, że ograniczenie emisji amoniaku jest najskuteczniejsze dzięki natychmiastowemu przyoraniu obornika - 90%. Natomiast uprawa bez odwracania skiby ogranicza już o 70%.
 
- Obowiązki nakłada się na różne grupy, nie tylko na rolnictwo. Źródłem biogenów, czyli substancji zwiększających żyzność wód - azotu i fosforu - jest nie tylko rolnictwo. Jednym z nich są zrzuty ścieków, zwłaszcza komunalnych - powiedziała dr inż. Małgorzata Bogucka-Szymalska, zastępca Dyrektora Departamentu, Ministerstwo Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej. W ramach programów ograniczania dopływu substancji biogennych do wód prowadzony jest krajowy program oczyszczania ścieków komunalnych. W jego ramach prowadzona jest modernizacja oczyszczalni ścieków oraz budowa nowych. Jednak rolników bardziej interesuje program azotanowy.
 
- Wcześniej ramach programu ochrony przed zanieczyszczeniem azotanami były tzw. OSN-y. Jednak w wyniku uwag z KE, podjęliśmy decyzję o objęciu całego kraju programem. Polska nie jest jedynym krajem, którym programem jest objęty cały obszar - dodała dr Małgorzata Bogucka-Szymalska. W ramach zmian prawa wprowadzono terminy, w których dozwolone jest stosowanie nawozów. Odroczony jest obowiązek unowocześnienia metod przechowywania nawozów naturalnych. Wprowadzono również obowiązek opracowania planów nawożenia azotem, który wchodzi w życie od 1 stycznia 2019 r.

Więcej informacji nt. konferencji oraz projektu "Ograniczenie zanieczyszczenia azotem pochodzenia rolniczego metodą poprawy jakości wód"  na stronie FDPA

Więcej na temat programu azotanowego na łamach „top agrar Poslka” w numerach 8/2018 i 9/2018.
tcz
Tomasz Czubiński
Autor Artykułu:Tomasz Czubiński

redaktor „top agrar Polska”, specjalista w zakresie ochrony, uprawy i nawożenia roślin

Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
22. listopad 2024 01:30