Po świątecznej przerwie, tak jak przewidywali skupujący, niewiele się dzieje w handlu zbożem, zatem i stawki w większości przypadków pozostają bez zmian.
Ruch cenowy w okresie około świątecznym był znikomy. Niewielkie wzrosty notowały zboża, na które było akurat większe, lokalne zapotrzebowanie, np. jęczmień paszowy czy pszenżyto. Teraz wchodzimy w okres długiego, majowego weekendu i znów mamy spowolnienie handlu zbożem i stagnację cen w cennikach. Nieliczne wzrosty notuje jednak pszenica konsumpcyjna, np. w niektórych skupach w woj. pomorskim z 760 na 780 zł/t netto czy w woj. wielkopolskim z 770 na 780 zł/t.
Część skupów ma też przerwę w przyjmowaniu zboża, z kolei niektóre wstrzymały skup np. jęczmienia (niektóre punkty w woj. wielkopolskim, zachodniopomorskim, mazowieckim czy w woj. podkarpackim).
Jeszcze nie sprzedaję
W rozmowach z naszymi Czytelnikami część z nich przyznaje, że jeszcze nie pozbywają się zboża z zeszłorocznych zbiorów. Susza powoduje, że wstrzymują się z tą decyzją twierdząc, że najbliższe zbiory będą niższe, więc rynek będzie potrzebował ziarna. Liczą zatem na wzrosty w cennikach. Trudno prognozować jak się stanie. Faktem jest, że susza mocno nadwyrężyła zboża, ale jak przyznają sami rolnicy oziminy jeszcze tragicznie nie wyglądają. Ostatni weekend przyniósł deszcz, w niektóryc...