
W tych warunkach korzeniom brakowało tlenu do optymalnego rozwoju i funkcji życiowych. Stan ten na polach wykorzystały chwasty, które w lepszej kondycji fizjologicznej i w większej liczebności przezimowały i są dla ozimin dużą konkurencją na starcie wiosennej wegetacji.
Po wczesnowiosennym zasilaniu upraw azotem i siarką trzeba zatem uwzględnić możliwie szybkie zastosowanie skutecznego herbicydu. Jego podanie warto połączyć z pierwszym zabiegiem fungicydowym. Nie należy natomiast łączyć herbicydu z regulatorem wzrostu, co może spowodować reakcję fitotoksyczną na roślinach.
Regulator należy natomiast zastosować w pszenicy ozimej w fazie BBCH 31–33, wykorzystując np. CCC.
Wiele pszenic czy pszenżyta zimowało w fazie 1–3 liści i obecnie nadrabia zaległości w krzewieniu. Niestety, towarzyszące im chwasty mogą być powodem m.in. szybszego strzelania w źdźbło, co przy niewystarczającym rozkrzewieniu ograniczy liczbę kłosów na jednostce powierzchni, a ostatecznie zredukuje plon. Zatem szybka ich likwidacja z pól, zwłaszcza na kwaterach, które nie były odchwaszczane jesienią, zwiększy liczbę źdźbeł kłosonośnych.
Jeżeli walka z chwastami będzie spóźniona lub nieskuteczna, trzeba także liczyć się z ich potrzebami pokarmowymi, w tym na azot podany wiosną. Dotyczy to zwłaszcza chwastów azotolubnych, np. gwiazdnicy pospolitej, jasnoty purpurowej, komosy, ostrożenia, przytulii czepnej, rumianów, starca zwyczajnego czy wiechliny rocznej. Z puli przeznaczonej dla uprawy polowej, intensywnie rosnące gatunki zabiorą ok. 20 kg/ha N.