Co będzie, jak wycofają glifosat?
Jak wiemy, glifosat odgrywa kluczową rolę w rolnictwie, umożliwia takie praktyki jak uprawa bezorkowa, uprawa okrywowa, które mają wpływ na mniejsze zużycie paliwa, przez co ograniczona jest emisja dwutlenku węgla i zużycie wody.
Wycofanie glifosatu wpłynęłoby na pewno na wzrost kosztów, a to z kolei prowadziłoby do wzrostu cen żywności i kolejnych wyzwań dla polityki rolnej.
Według tego raportu roczny dochód netto może spaść w gospodarstwach rolnych nawet o 2,89 mld dolarów, podczas gdy koszty alternatywnych rozwiązań wzrosną do około 2,5 raza na 0,4 ha.
Wzrost kosztów żywności
Ciężar wycofania gloifostau nie spadłby tylko na rolników, ale również na konsumentów. Przewiduje się, że inflacja na żywność wzrosłaby 1,4- krotnie, co miałoby spowodować wzrost kosztów żywności w ciągu roku o 10 miliardów dolarów.
Takie produkty jak mięso, nabiał, owoce oraz warzywa odnotowałyby znaczny wzrost cen.
Co ze środowiskiem?
Bez glifosatu, rolnicy musieliby polegać na tradycyjnej uprawie, co zwiększy emisję CO2 o około 33,72 mln ton rolnicze.
- Zmiana ta podważyłaby również dziesięciolecia korzyści w zakresie ochrony przyrody osiągniętych dzięki uproszczonej uprawie roli, w tym mniejszej erozji gleby, lepszej retencji składników odżywczych i zwiększonej sekwestracji dwutlenku węgla - zaznaczono w raporcie.
Ubezpieczenia upraw
Nie zapomnijmy o ubezpieczeniach upraw. Według raportu roczny wzrost wydatków na federalne ubezpieczenie upraw o 589 milionów dolarów, ponieważ zmniejszone plony i większe ryzyko powodują wzrost wypłat.
- W latach 2019-2023 praktyki wykorzystujące glifosat pozwoliły programowi zaoszczędzić prawie 3 miliardy dolarów, podkreślając obciążenie finansowe, jakie może spowodować jego brak – dodano.
Jak widzimy, wycofanie glfosatu nie jest zero jedynkowe. Ta decyzja musi zostać dokładnie przemyślenia, nie tylko ze względów środowiskowych, ale również ekonomicznych.
Bernat Patrycja
Źródło: agdaily
Fot: Sierszeńska/archiwum topagrar