
– W przypadku jabłek przemysłowych wynoszą one bardzo często 8–10 gr za 1 kg, co nie zapewnia nawet zwrotu kosztów produkcji. Spowodowane jest to z jednej strony dominującą na rynku pozycją podmiotów skupujących i przetwarzających jabłka, narzucających rolnikom tak niskie ceny, niemające zresztą żadnego uzasadnienia ekonomicznego, z drugiej zaś wyjątkowo wysokimi w tym roku zbiorami jabłek – mówił w Sejmie poseł Andrzej Kryj z Prawa i Sprawiedliwości.
W odpowiedzi resort rolnictwa przyznał, że pojawiło się kilka problemów ze strony konkurencji z obcym kapitałem, ale jabłka przemysłowe w minimalnym stopniu zdrożały.
– Ale i te problemy udało się pokonać. Pierwsza transza pieniędzy została przekazana. Wczoraj osobiście uczestniczyłem też w tych rozmowach. Dokonano realizacji kolejnego etapu tejże umowy i to w niedługim czasie. Praktycznie od dzisiaj nastąpi realizacja. To jest zaplanowane właśnie na kilka etapów, bo tylko tak mogło to być rozwiązane. I mimo tych kłopotów, o których sygnalizowali sadownicy, bo one rzeczywiście się pojawiły, problem nie narasta, a zostaje rozwiązany, jest rozwiązywany – o, tak to określę na dzisiaj. I taka jest sytuacja. Firma Eskimos realizuje zadanie, którego się podjęła – powiedział w Sejmie wiceminister rolnictwa Tadeusz Romańczuk.
Ale to nie koniec tematu sytuacji na rynku jabłek i efektywności rządowej interwencji. Już we wtorek sprawą ma zająć sejmowa komisja rolnictwa. Można spodziewać się także obecności sadowników, którzy otwarcie mówią, że obecny sezon jest dla nich całkowicie stracony a pomoc rządu była iluzoryczna. wk
Fot. Pixabay