Ciepła i wilgotna jesień nie sprzyjała zahartowaniu się ozimin, a silne mrozy, które wystąpiły w ostatnich dniach grudnia (30/31. grudnia) przyszły na rośliny nie pokryte nawet odrobiną warstwy śniegu. Dodatkowo wiały silne wiatry i panowała słoneczna pogoda, co zwiększyło ryzyko wysmalania roślin. W takich warunkach rośliny transpirują wodę i jednocześnie nie mogą jej uzupełnić, ponieważ gleba jest zamarznięta
Na zamarzniętą glebę pierwsze nieznaczne opady śniegu spadły dopiero w dniach 1.–2. stycznia. Jednak pokrywa jego jest w większości regionów kraju nieznaczna, tzn. od 0 cm do 0,5–3 cm. Tylko w niektórych regionach kraju wynosi ona 4–5 cm (jak podaje portal pogodynka.pl są to m.in. woj. dolnośląskie, opolskie), a temperatury w ostatnich dniach spadły nawet do –20 st. C (woj. małopolskie, podlaskie, podkarpackie). Wszędzie tam, gdzie spadło chociaż kilka cm śniegu, oziminy powinny sobie poradzić. Oczywiście, idealnie byłoby gdyby okrywa śnieżna wyniosłaby ok. 10 cm. Jednak już 5 cm śniegu izoluje rośliny od mrozu. Brak okrywy śnieżnej jest szczególnie niebezpieczny dla wrażliwego jęczmienia ozimego i rzepaku ozimego. Przy braku okrywy śniegu dla rzepaku krytyczne są utrzymujące się temperatury rzędu –14(15) st. C. W pełni stan przezimowania roślin będzie można ocenić jednak dopiero w momencie ruszenia wegetacji na wiosnę, przy czym nie wiadomo jakie niespodzianki szykuje jeszcze nam pogoda.
mwal