Wśród rolników panuje pogląd, że maj jest miesiącem decydującym o powodzeniu w większości upraw polowych. Oziminy intensywnie rozwijają masę wegetatywną i organy generatywne, a rośliny jare wschodzą lub wchodzą w początkowy stan zaawansowanego rozwoju wegetatywnego. To z tych powodów maj jest dla tych upraw okresem krytycznym pod względem zapotrzebowania na wodę, na duże jej ilości.
I kiedy wydawało się, że sytuacja staje się już bardzo dramatyczna, początek trzeciej dekady (20.05) przyniósł w wielu regionach intensywne opady, co ważne, dla wielu z nich były one pierwszym istotnym źródłem wody od kilkunastu do kilkudziesięciu dni (patrz mapa, opady od 17 do 24 maja; źródło IMGW).
Znaczące opady
Na opadach rzędu 15–40 mm skorzystały głównie rejony Nowej Soli, Leszna, Śremu, Turka, Kłodawy, czy Suwałk. Na początku trzeciej dekady spadło w okolicach tych miejscowości znaczne ilości wody, tj.:
• Maszewo (woj. lubuskie) – 18,3 mm
• Radzyń (woj. lubuskie) – 40,4 mm
• Wola Książęca (woj. wielkopolskie) – 29,5 mm
• Śrem (woj. wielkopolskie) – 36,5 mm
• Kórnik (woj. wielkopolskie) – 17,6 mm
• ...