To, co jednych cieszy, bo można wjechać już na te pola, gdzie zazwyczaj wysiew nawozów czy włókowanie lub uprawa możliwe były dopiero np. w kwietniu, innych mocno martwi. Ta zima w wielu województwach nie przyniosła licznych opadów śniegu i deszczu, a nawet tam, gdzie było ich sporo, nie zostały wyrównane niedobory wody po tragicznie suchym 2018 roku.
Jak zauważa Wielkopolska Izba Rolnicza, trzy tygodnie wcześniej niż zwykle rozpoczęła się tegoroczna wegetacja roślin uprawnych. Tymczasem, po suchej zimie w Wielkopolsce, nie są prognozowane znaczące opady deszczu. Powstaje poważna obawa, że w krótkim czasie roślinom do komfortowego wzrostu może zabraknąć wody. Przystąpiono do siewu zbóż jarych i warzyw gruntowych. Niektórzy rolnicy nawet posadzili wczesne ziemniaki przykrywając je włókniną. Wystarczy jednak zajrzeć do studni, by stwierdzić że poziom wody przypomina bardziej środek lata niż początek wiosny.
Zarząd WIR poinformował Wojewodę Wielkopolskiego o niepokojąco niskich zasobach wodnych zgromadzonych w glebie po tegorocznej zimie. Izba Rolnicza z Wielkopolski obawia się, że w tym roku może spodziewać się dalszych niedoborów wody, które doprowadzą do kolejnej obniżki plonów. Ponieważ każda Izba Rolnicza deleguje swoich przedstawicieli do pracy w komisjach szacujących szkody w gospodarstwach rolnych powstałe na skutek wystąpienia niekorzystnych zjawisk atmosferycznych, WIR poczuła się zobowiązana wystąpić do Wojewody z prośbą o jak najwcześniejsze przygotowanie organizacyjne i merytoryczne komisji do sprawnej realizacji zadań w roku 2019.
Czy obawy Wielkopolskiej Izby Rolniczej nie są przedwczesne? Pogoda jest nieprzewidywalna i równie dobrze mogą w najbliższych tygodniach i miesiącach pojawić się liczne opady deszczu. Jednak, po tragicznych pod względem pogody 2017 i 2018 roku, lepiej „dmuchać na zimne” i być przygotowanym do sprawnego szacowania strat w uprawach. Pamiętajmy, że warto także ubezpieczyć uprawy od różnych ryzyk wystąpienia klęsk żywiołowych, ponieważ one nie tylko mogą w części zrekompensować ewentualne straty, lecz także pozwolić na wyższą pomoc z budżetu państwa, o czym wielu rolników mogło się przekonać podczas podczas ostatniej suszy. Dodatkowo jedna z firm ubezpieczeniowych wprowadziła tej wiosny pilotażowy program ubezpieczeń zbóż ozimych od skutków suszy. Zobaczymy jak ten program się przyjmie i jak będzie wyglądała procedura odszkodowawcza. Miejmy jednak nadzieję, że mimo wszystko unikniemy w bieżącym roku suszy.
Na pierwszy raport dotyczący Krajowego Bilansu Wodnego z IUNG w Puławach musimy poczekać do 20 maja br. Pierwszy sześciodekadowy monitoring suszy rozpoczyna się 21 marca br. Raport, który się ukaże po jego zakończeniu obejmie takie uprawy jak: burak cukrowy, drzewa owocowe, krzewy owocowe, rzepak i rzepik, truskawki, zboża jare, zboża ozime i ziemniaki.
Źródło: WIR
Fot. pixabay
StoryEditor
Czy w 2019 roku też grozi nam susza?
Do rozpoczęcia kalendarzowej wiosny jeszcze 10 dni, ale na polach trwa już od kilku tygodni. Na większości obszaru Polski trwają prace polowe, które są możliwe do wykonania ponieważ na polach generalne jest sucho. No właśnie – jest sucho…