– Na problemy coraz większych restrykcji w chemicznej ochronie roślin nakłada się brak lub słabe doradztwo w tej dziedzinie. Wyścig ten wygrają ci rolnicy, którzy w sposób ciągły dokształcają się – mówi ekspert. Rolnicy będą musieli sprostać także starym problemom jak np. odporne chaber, miotła, mak praktycznie w całej Polsce.
– Wiele populacji miotły zbożowej jest odpornych na herbicydy z grupy ALS. Jeśli występuje ten problem, to trzeba uważniej dobierać herbicydy pod względem mechanizmu działania. Podobnie może być ze zwalczaniem chabra bławatka, gdyż do jego zwalczania nadmiernie używany jest tribenuron, a dodatkowo jest ryzyku wycofania lub ograniczenia chlorotoluronu, jedynego doglebowego środka jesiennego – mówi dr Sobiech.
– W uprawach szerokorzędowych, jak np. burak, możliwe jest zwalczanie mechaniczne. Jednak opieranie się wyłącznie na nich nie zapewnia zadowalającej skuteczności odchwaszczania. Pomocą w tym może być łączenie metody mechanicznej i chemicznej z zabiegami punktowymi. Naprzeciw temu wychodzi coraz bardziej precyzyjna i doskonalsza technika – uważa ekspert.
W dalszej części wykładu naukowiec wyjaśniał zagadnienia wspierania ochrony innymi metodami.
Więcej informacji w lutowym numerze top agrar Polska.