Wielu rolników sygnalizuje problem wysokich cen nawozów sztucznych. Obecnie są one dużo wyższe niż zazwyczaj na wiosnę. Dla przykładu saletra amonowa kosztuje średnio 1260 zł/t, a mocznik 1730 zł/t. Skąd się biorą takie stawki i dosyć szybki ich wzrost?
Piotr Zarosiński z Grupy Azoty wyjaśnił nam, że tej wiosny wzrosty cen nawozów będą wyższe niż w poprzednich sezonach. Wpływ na to mają drożejące surowce i zwiększony popyt.
- W przypadku nawozów dwuskładnikowych typu Polidap mamy do czynienia z dużą dynamiką wzrostu cen, spowodowaną głównie drożejącymi surowcami, takimi jak gaz czy fosforyty oraz zwiększonym zapotrzebowaniem na nawozy w Azji i Ameryce Północnej. Znacznie mniejsza dynamika wzrostu cen występuje w nawozach NPK - wyjaśnia Piotr Zarosiński, Dyrektor Departamentu Korporacyjnego Handlu Segmentu Agro Grupy Azoty.
Zarosiński zaznacza, że tempo podwyżek Polidapu i nawozów wieloskładnikowych jest różne.
Zarosiński zaznacza, że tempo podwyżek Polidapu i nawozów wieloskładnikowych jest różne.
- Ceny nawozów wieloskładnikowych podążają za cenami nawozów typu Polidap z kilkutygodniowym opóźnieniem. Dodatkowo na ceny nawozów wieloskładnikowych mają wpływ czynniki lokalne, ponieważ nawozy wieloskładnikowe produkowane są w różnych proporcjach i są dedykowane na poszczególne rynki, więc podwyżki cen w Europie mogą być inne niż w Ameryce Południowej. Fosforan amonu jest produktem notowanym na całym świecie, stąd zarówno na podwyżki, jak i obniżki reagują podobnie rynki na całym świecie. Należy podkreślić, że w ostatnich kilku latach ceny fosforanu amonu były na bardzo niskich poziomach, więc w efekcie ceny powróciły do poziomu sprzed kilku lat nie przebijając historycznych rekordów - podkreśla dyrektor.
I dodaje, że na rynku nawozów azotowych są obecnie duże przetasowania.
- Ceny mocznika są najwyższe od kilku lat, a drogi gaz w ostatnich tygodniach potęguje wzrosty cen w całej Unii Europejskiej dla wszystkich typów nawozów azotowych - wyjaśnia.
Przedstawiciel Grupy Azoty spodziewa się, że w kolejnych miesiącach - maj, czerwiec - ceny nawozów azotowych w Polsce i UE będą w trendzie spadkowym.
- Jest jednak za wcześnie, by mówić o tym, jak duże będą to obniżki - mówi.
O dużym wzroście cen alarmowały resort rolnictwa również organizacje rolnicze i politycy. Ministerstwo przyznaje, że wpłynęło kilka pism z Izb Rolniczych w tej sprawie, w szczególności w kwestii mocznika, i niewystarczającej podaży na rynku polskich nawozów. Ale, jak wyjaśnił wiceminister Ryszard Bartosik, obserwowany aktualnie wzrost cen nawozów jest zjawiskiem przejściowym i nie ma potrzeby zgłaszać sprawy np. do UOKiK.
Kamila Szałaj
Kamila Szałaj