Egipt niemal zamienia pustynię w ziemię uprawną i uprawia na niej m.in. ziemniaki. Kraj ten staje się coraz mocniejszy w uprawach specjalistycznych.
Ze względu na położenie geograficzne niemal wszystkie tereny uprawne Egiptu są nawadniane, z wyjątkiem tych znajdujących się na wybrzeżu Mediterranean na północy kraju. Praktycznie całość upraw znajduje się w dolinie i delcie Nilu, gdzie rolnicy mają dostęp do wody i żyznych terenów. Większość gospodarstw ma średnią powierzchnię 1 ha, a całkowita powierzchnia uprawna Egiptu to 4,83 mln ha. Egipskie rolnictwo odpowiada za 12% PKB i ma wartość 250 mld dolarów. W 2018 r. produkcja owoców i warzyw wyniosła w tym kraju 35 mln ton. Wśród najważniejszych upraw w tym zestawieniu znalazły się pomidory, cebula i oczywiście ziemniaki. W tym samym roku kraj wyeksportował 759,2 tys. ton ziemniaków, m.in. do UE, co dało mu piątą pozycję wśród największych eksporterów.
Europa wymaga jakości
UE coraz bardziej zwraca uwagę na to, w jaki sposób ziemniaki są w Egipcie uprawiane. W naszych warunkach mamy do czynienia z wycofywaniem substancji czynnych stosowanych także w ziemniaku. Mają one być z czasem zastępowane ochroną m.in. biologiczną. Ta w Egipcie praktycznie nie istnieje, a może stać się wymogiem koniecznym dla utrzymania i rozwijania dalszego eksportu ziemniaka.
Dziś największymi problemami, z jakimi borykają się egipscy rolnicy uprawiający ziemniaki są mszyce, mączlik, mączniak i szara pleśń.
jd, fot. Sierszeńska