Czy skuteczne zniszczenie chwastów bez użycia środków ochrony roślin czy też zabiegów mechanicznych jest możliwe? Okazuje się, że tak. Można do tego wykorzystać...prąd.
Można do tego wykorzystać
prąd, który nie tylko niszczy część nadziemną chwastów, ale także wnika do korzeni powodując ich obumieranie. Urządzenia takie wykorzystywane są już od kilku lat w Brazylii, a od niedawna także w Europie. W produkcji urządzeń wykorzystujących prąd do niszczenia chwastów specjalizuje się niemiecka firma
Zasso GmbH. Zdaniem jej przedstawicieli, ta technologia sprawdza się w uprawach ekologicznych, ponieważ nie wykorzystuje się w niej żadnych środków chemicznych. Mozę także w przyszłości okazać się alternatywą do niszczenia chwastów uodpornionych na niektóre s.cz. herbicydów.
Jak to działa?
Ciągnik napędza mechanicznie generator prądu, w którym jest on przetwarzany z wysokiego napięcia do 15 tys. wolt. Z generatora prąd przepływa do aplikatora umieszczonego na przednim TUZ. Aplikatory są ruchome i mogą swobodnie przemieszczać się po powierzchni gruntu. Gdy tylko aplikator dotknie rośliny, prąd płynie przez liście aż do korzeni. W momencie jego kontaktu z rośliną powstaje wysoka temperatura, która powoduje rozpad komórek roślinnych oraz chlorofilu.
Do zniszczenia jednej rośliny potrzeba – zależności od jej wielkości – około 100 do 1000 dżuli. Prąd przepływa przez glebę do tylnego aplikatora i z powrotem do generatora, co zamyka obwód.
Fot. Bruno Oehrli