Zdolność gleby do zatrzymywania większych ilości wody można poprawić na kilka sposobów. Najważniejsze to zwiększenie ilości materii organicznej, a docelowo próchnicy. Warto przy okazji pamiętać, że materia organiczna i próchnica to nie to samo (pojęcia są czasem używane zamiennie). Z materii wprowadzanej do gleby powstaje próchnica, która ma ogromne możliwości magazynowania wody. Żeby jednak powstała to wprowadzana materia musi ulegać humifikacji, a nie tylko samej mineralizacji. W tym procesie uwalniają się z niej składniki odżywcze, które są pobierane przez rośliny. Jest to oczywiście pożądane zjawisko, ale jeśli przeważa ono nad humifikacją, to zawartość próchnicy w glebie może się w ogóle nie zwiększać.
Aby tak było warto w płodozmianie uprawiać rośliny mające dodatni wpływ na bilans materii organicznej, jak bobowate. Warto też pozostawiać słomę na polu i/lub stosować nawozy naturalne. Nieodzowne jest wapnowanie, które poprawia odczyn gleby i tym samym sprzyja prawidłowym procesom, w których zwiększa się ilość próchnicy. Wszystkie jednak stosowane nawozy naturalne, zielone (międzyplony) czy resztki pożniwne należy odpowiednio zagospodarować. I tu kłania się agrotechnika, bo od sposobu uprawy gleby zależy, czy i jak długo potrwa zwiększanie zawartości próchnicy w glebie i tym samym poprawi się jej zdolność do magazynowani wody.
O tym będzie mówić na naszym forum w sesji Uprawa i technika I niezależny ekspert dr Gera van Os z Uniwersytetu Wageningen w Holandii. Temat jej wystąpienia to „Jak zatrzymać w glebie maksymalną ilość wody, by poprawić odporność na okresowe susze i poprawić jej żyzność?”
jd, fot. Daleszyński