Tak w swoim raporcie napisała Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA). Glifosat stosowany zgodnie z zaleceniem i przeznaczeniem nie jest groźny dla ludzi.
Najpopularniejsza na świecie substancja chwastobójcza jest na cenzurowanym już od dłuższego czasu. Kontrowersje budzi fakt, że ma być prawdopodobnie rakotwórcza. Tak stwierdziła Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC). EPA uważa jednak, że zebrane przez nią dane są bardziej obszerne, co pozwoliło na stwierdzenie, że glifosat nie ma negatywnego wpływu na ludzi. W raporcie znajdują się 4 podstawowe stwierdzenia na temat substancji:
- brak zagrożeń dla zdrowia ludzkiego wynikających z obecnych zastosowań glifosatu,
- brak wskazań, że dzieci są bardziej wrażliwe na glifosat. Po dokonaniu oceny licznych badań z różnych źródeł Agencja nie znalazła żadnych oznak wskazujących na to, że dzieci są bardziej wrażliwe na glifosat, w ramach tej oceny EPA oceniła wszystkie populacje, w tym niemowlęta, dzieci i kobiety w wieku rozrodczym,
- nie znaleziono żadnych dowodów na to, że glifosat powoduje raka u ludzi. Agencja stwierdziła, że nie jest prawdopodobne, aby glifosat był rakotwórczy dla ludzi,
- nic nie wskazuje na to, że glifosat jest substancją zaburzającą gospodarkę hormonalną, istniejące dane nie wskazują na to, aby glifosat mógł wchodzić w interakcję z estrogenami, androgenami lub drogami sygnałowymi tarczycy.
Przypomnę, że glifosat został zarejestrowany w 1974 r. Substancja jest powszechna do tego stopnia, że dziś mamy już do czynienia z dość szeroko rozwiniętą odpornością na nią niektórych chwastów. Dodatkowo globalnie wzrosła powierzchnia roślin uprawnych transgenicznych odpornych na glifosat. W 2018 r. było to 87,5 mln ha.
jd, fot. Sierszeńska