Miejscami przybliżającymi prapoczątki rolnictwa są różne muzea, w tym skanseny oraz lokalne muzea rolnictwa, w tym coraz więcej udostępnianych publiczności kolekcji prywatnych. Jednak wśród muzeów rolnictwa króluje Muzeum Narodowe Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie koło Poznania.
Można w nim obejrzeć, a także przypomnieć sobie, jak to kiedyś było. W pawilonach podzielonych tematycznie zapoznamy się z różnymi etapami rozwoju rolnictwa oraz jego działów. Są zatem m.in. wystawy związane z produkcją roślinną, uprawą roli, sposobami zbioru, ale także przetwórstwo, jak choćby cukrownictwo, elementy olejarni, wytwarzanie alkoholi. Są tez elementy „nowoczesne” jak choćby agrolotnictwo (na zdjęciu).
Część eksponatów znajduje się w plenerze lub pod wiatami, jak choćby potężne maszyny parowe sprzed ponad 100 lat. Osoby zainteresowane ochroną roślin zobaczą stare pestycydy i urządzenia do ich aplikacji, czy plakaty nawołujące do zbierania stonki ziemniaczanej, Są też konny opryskiwacz czy opylarki do stosowania DDT. Miłośników genetyki zainteresuje na pewno wystawa na ten temat z prezentacją sylwetek prekursorów hodowli roślin, a także zasuszone rośliny o starych genotypach. Jest też część o hodowli zwierząt i początkach inseminacji.
Starsze i średnie pokolenie rolników z sentymentem obejrzy leciwego „ciapka”, czyli Ursusa C-330 oraz jego protoplastów w postaci tzw. „pachaja” uruchamianego korbą. Nie brakuje także maszyn do zbioru jak Vistula czy kilka odmian Bizona.
W Szreniawie, choć to muzeum, czas nie zatrzymał się. Co pewien czas przybywają nowe eksponaty, które jeszcze 10–15 lat temu działały aktywnie w gospodarstwach. Kilka razy w roku odbywają się festyny, jak choćby z okazji Wielkanocy czy przegotowań do Bożego Narodzenia. Mają tam też miejsce mniejsze spotkania tematyczne czy różne warsztaty.
Najbliższe warsztaty ekologiczne będą miały miejsce w niedzielę 27 sierpnia. Przy ich okazji będzie możliwość spotkania z autorem opisywanej na naszej stronie książki pt. Złap oddech na pastwisku, czyli z prof. dr hab. Piotrem Tryjanowskim z UP w Poznaniu, znanym naszym czytelnikom ekspertem od ptaków. Spotkanie odbędzie się w sali konferencyjnej H-100 o godz. 12.30.
W Muzeum działa mały browar, który powstał, co ciekawe, a wręcz paradoksalne, w starej gorzelni. Jest zatem okazja na chwilę oddechu.
Winien jestem Państwu jedno ostrzeżenie - miłośnicy historii rolnictwa, czy historii w ogóle nie wyjdą stamtąd prędzej niż po 4-5 godzinach (a to i tak pod warunkiem, że narzucą sobie tempo japońskiego maratończyka muzealnego).
tcz