
I to nie koniec szoku termicznego, gdyż za 2 dni słupki rtęci termometrów na południowym zachodzie kraju mają przekroczyć 15°C. Oznacza to, że w ciągu tygodnia oziminy muszą zmierzyć się ze skokiem temperatur przekraczającym 20°C.
Zjawisko to ma utrzymać się przez kilka dni, co może rozhartować rośliny i tego rolnicy powinny obawiać się najbardziej. Oziminy nie nabiorą już bowiem ponownie wysokiej odporności na mróz, a do końca zimowych zjawisk pozostało jeszcze sporo czasu. Jeśli silniejsze spadki temperatur powrócą, z czym należy się liczyć, to uprawy bez okrywy śnieżnej będą bardzo narażone na duże straty spowodowane przymrozkami, czy mroźnym wiatrem.
Kłopotem na polach są też zastoiska wodne. W tym czasie nie tylko przybywa wody z opadów przekraczających średnie z wielolecia, ale też z roztopów okrywy śnieżnej, której gleba nie może przyjąć z powodu zamarzniętej warstwy na głębokości ok. 5 cm.
Nadmiar wody w strefie korzeniowej będzie też zakłócał wymianę gazową, co dodatkowo osłabi rośliny i ograniczy pobierania składników pokarmowych, gdyż tych warunków nie przetrzymają w pierwszej kolejności korzenie włośnikowe, odpowiedzialne za pobieranie wody i zawartych w niej rozpuszczonych związków mineralnych. Także części nadziemne roślin mogą być w opałach, zwłaszcza gdy na powierzchni utworzy się skorupa lodowa.
[bie]