
– W tym roku spotykam wiele zbyt gęstych plantacji rzepaku. Jeśli jesienią obsada roślin wynosiła powyżej 50–60 roślin/m2, to w większości przypadków – zakładając oczywiście, że nie wysiano go w tak wysokiej obsadzie – wynika to z obecności samosiewów rzepaku – mówił dr H. Schönberger z firmy podczas naszych seminariów uprawowych.
Charakterystyczne dla tego roku są także duże liście z długimi ogonkami liściowymi. Jest to spowodowane nadprodukcją auksyn. Nawet jeśli na skutek mrozu rośliny straciłyby większość liści, to dzięki rezerwom zgromadzonym w szyjce korzeniowej mogą dobrze wystartować na wiosnę. Po warunkiem jednak, że jesienią rzepaki nie głodowały i wykształciły wystarczającą liczbę zawiązków pędów bocznych.
– Jeśli rzepak wszedłby w wegetację wiosenną w pełnym ulistnieniu, wówczas możemy zdecydować się na ograniczoną dawkę startową azotu. W odwrotnej sytuacji, gdy rośliny stracą większą część liści przez zimę, należałoby zwiększyć ją o ok. 30–40 kg/ha N – przekonywał doradca.
Na polach wysianych w pierwszej dekadzie września rośliny przed zimą zdołały wykształcić rozetę ok. 6–8 liści, a przy obsadzie ok. 42 roślin/m2 pobrały ok. 55–60 kg/ha N. Takie rzepaki będą potrzebowały o ok. 60 kg/ha więcej azotu na starcie w porównaniu z silnymi plantacjami.
Szczegółowo o tym ile w tym roku na wiosnę zastosować azotu w rzepaku przeczytacie w najnowszym numerze top agrar Polska (2/2019) na str. 90.
