Orka najlepsza na gryzionie
Orka, lub choćby gruber z szerokimi gęsiostópkami działającymi na głębokości gniazd, czyli 25–30 cm to najlepsza metoda na plagę gryzoni. Dlatego warto odejść od uprawy zerowej, ale tylko w latach gradacji tych szkodników.
Zobacz także: Odszkodowanie za szkody wyrządzone przez bobry
W latach o zwykłym nasileniu norników można stosować metody pośrednie.
- Po pierwsze – można powołać się na siły przyrody i wykorzystać naturalnych wrogów gryzoni. Są nimi głównie ptaki drapieżne oraz bociany, krukowate, a także niechętnie widziane na polach żurawie. Dużą robotę robią też lisy, zdziczałe koty, borsuki i inne ssaki. Aby skorzystać z tych sił przyrody, warto zadbać o miejsca ich bytowania, czyli tyczki postojowe dla drapieżnych ptaków, gniazda bocianów, podmokłe ostoje dla żurawi czy miedze lub obszary z nieużytkiem (np. najgorsze gleby) dla lisów i innych ssaków drapieżnych.
Metoda chemiczna na gryzonie
Ostateczna jest metoda chemiczna. Mamy dostępne tzw. rodentycydy (środki gryzoniobójcze) do stosowania w uprawach polowych, które zawierają fosforek cynku (Arvalin, Ratron GL, Ratron GW, Ziarno Zatrute Fosforkiem Cynkowym 01 AB). Jednak trzeba je stosować tak, aby nie wytruć fauny pożytecznej.
Ten artykuł pochodzi z wydania top agrar Polska 10/2024
czytaj więcej