Skąd całe zamieszanie z mocznikiem? W skrócie chodzi o zminimalizowanie strat azotu z mocznika. Przemiana mocznika do formy amonowej następuje już na powierzchni gleby, w momencie rozpoczęcia procesu hydrolizy, tym samym wzrasta także pH wokół granuli nawozu. Dalej następuje przemiana formy amonowej (NH4) do występującego w formie gazowej amoniaku (NH3), co prowadzi do strat azotu.
Inhibitory ureazy opóźniają hydrolizę i silnie rozpuszczalny w wodzie mocznik ma czas, aby przeniknąć w głąb gleby. Ponieważ mocznik łatwo wiąże wilgoć, często wystarcza do tego intensywna rosa. W wilgotnej glebie mocznik stosunkowo szybko się rozprzestrzenia, na skutek czego spada jego koncentracja. Po rozpadzie inhibitora ureazy i rozpoczęciu hydrolizy, pH zaczyna wzrastać, a straty amoniaku są zdecydowanie mniejsze.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej w jakich warunkach i na jakich glebach, jaki nawóz wybrać i na co zwrócić uwagę w praktyce, jeśli będziesz stosować mocznik stabilizowany, koniecznie przeczytaj artykuł na str. 70 w najnowszym numerze top agrar Polska (12/2020).