Autorzy ustawy chcą aby, oprócz 9 już funkcjonujących funduszy, powstał jeszcze jeden, czyli Fundusz Promocji Roślin Oleistych. Jego celem byłoby „wspieranie marketingu, wzrostu spożycia i promocji roślin oleistych oraz ich przetworów pochodzących z przetworzenia rzepaku, rzepiku, soi, lnu i konopi” - napisano w uzasadnieniu projektu. Opłata jaką będą wnosić 98 tys. rolników wyniesie 0,02 % od wartości tony rzepaku, czyli jak wyliczył resort rolnictwa ok. 3 zł. Z zebranych pieniędzy 15% trafi na promocję miodu.
Projektowana zmiana ustawy o funduszach promocji jest odpowiedzią na postulaty przedstawicieli branży roślin oleistych, którzy wnioskowali o utworzenie nowego, odrębnego funduszu promocji.
- Ustawa jest oczekiwana przez plantatorów rzepaku, przemysł olejarski ale także pszczelarzy - przekonywał w Sejmie poseł sprawozdawca Robert Telus z Prawa i Sprawiedliwości. - To na nasz wniosek i Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju rozpoczęto prace nad tą ustawa. Wspólnie uznaliśmy, że jest to potrzebne wobec ogromnej konkurencji w przypadku oleju palowego czy sojowego. A odpis dla pszczelarzy traktujemy jako element współpracy z nimi. I nie jes...
Jesteś w strefie Premium
StoryEditor
Jaki jest cel powstania Funduszu Promocji Roślin Oleistych?
Sejm zakończył pierwsze czytanie ustawy o powstaniu Funduszu Promocji Roślin Oleistych. Rolnicy zrzucą się na ten cel ok. trzech złotych od tony rzepaku. 15% z tych pieniędzy ma być przeznaczone dla pszczelarzy.