O-Polski Rynek Rzepaku i Pszenicy to świetne forum dyskusji nt. rynku. Rolnicy i przetwórcy nie zawsze dobrze się dogadują, bo często oferowana cena za pszenicę czy rzepak nie satysfakcjonuje producentów. Jednak dyskusja w trakcie konferencji na Opolszczyźnie odkryła zasady funkcjonowania rynku w Polsce. Takie rozmowy zawsze pomagają budować korzystne relacje.

–
Od 50 do 70 zł musielibyśmy zejść na tonie pszenicy, gdyby nie było dobrych relacji z lokalnym przetwórstwem i pszenicę trzeba by wywieźć do portów – mówił Mariusz Olejnik na konferencji „O-Polski Rynek Rzepaku i Zbóż” w Prószkowie k Opola. Według ekspertów banku ING w nowy sezon wejdziemy z zapasami 2 mln ton pszenicy w magazynach, choć nie zgadza się z nimi Bożena Pietrzak z firmy Cargill, która zapasy szacuje na ok. 1,6 mln ton. Wprawdzie dynamika eksportu z Polski w ubiegłym sezonie spadła, to w tym roku ma być lepiej. A to za sprawą niskiego kursu złotówki, która sprzyja eksporterom.
Według szacunków ING pod koniec roku euro ma kosztować 4,15 zł, zdaniem Cargilla złotówka będzie słabsza.
Na rynkach eksportowych może być trudniej
–
Nie widzę dobrej perspektywy dla nas jako eksporterów z tego regionu, bo trudno będzie nam konkurować z pszenicą z Rosji, Ukrainy i Kazachstanu – gdzie potencjał jeszcze wzrośnie. Wschodnia pszenica rozpycha się na rynkach importerów i wypiera nas z tych rynków, gdzie mogą dostarczyć ziarno taniej – podkreślał Wojciech Bieszczad z Good Mills Polska. Jego zdaniem
powinniśmy się z...