W dyskusji na temat Zielonego Ładu, jaka toczyła się na Forum Ekonomicznym w Karpaczu komisarz Janusz Wojciechowski odpowiedzialny w Komisji Europejskiej za rolnictwo uspokajał, że Polska nie musi się obawiać założeń Zielonego Ładu.
- Cel ograniczenia stosowania środków ochrony roślin i nawożenia jest celem politycznym, do którego w Unii będziemy zmierzać stopniowo do roku 2030 – podkreślał Wojciechowski. To raczej kraje o bardzo intensywnym stosowaniu chemii w rolnictwie będą musiały zaproponować rozwiązania, które ograniczą intensywne stosowanie środków ochrony roślin czy nawozów. Zdaniem komisarza, Polska przy średnim zużyciu środków ochrony roślin na poziomie 2 kg/ha w porównaniu z Holandią przy średnim zużyciu w wysokości 9 kg/ha nie ma powodów do obaw.
Wojciechowski przekonuje, że Polska jest daleko poniżej średniej unijnej i nasi rolnicy nie ucierpią z powodu wprowadzenia dwóch kluczowych strategii: Od pola do stołu i Bioróżnorodności. Jego zdaniem polscy rolnicy skorzystają z Zielonego Ładu, bo mniej intensywne polskie rolnictwo jest dziś atutem. Unia stawia na rolnictwo zrównoważone, bardziej prośrodowiskowe ale – jak podkreśla komisarz Wojciechowski – nie zamierza wspierać przemysłowego rolnictwa.
- Cel ograniczenia stosowania środków ochrony roślin i nawożenia jest celem politycznym, do którego w Unii będziemy zmierzać stopniowo do roku 2030 – podkreślał Wojciechowski. To raczej kraje o bardzo intensywnym stosowaniu chemii w rolnictwie będą musiały zaproponować rozwiązania, które ograniczą intensywne stosowanie środków ochrony roślin czy nawozów. Zdaniem komisarza, Polska przy średnim zużyciu środków ochrony roślin na poziomie 2 kg/ha w porównaniu z Holandią przy średnim zużyciu w wysokości 9 kg/ha nie ma powodów do obaw.
Wojciechowski przekonuje, że Polska jest daleko poniżej średniej unijnej i nasi rolnicy nie ucierpią z powodu wprowadzenia dwóch kluczowych strategii: Od pola do stołu i Bioróżnorodności. Jego zdaniem polscy rolnicy skorzystają z Zielonego Ładu, bo mniej intensywne polskie rolnictwo jest dziś atutem. Unia stawia na rolnictwo zrównoważone, bardziej prośrodowiskowe ale – jak podkreśla komisarz Wojciechowski – nie zamierza wspierać przemysłowego rolnictwa.
Wsparcie mniejszych i ekologicznych
Jednocześnie komisarz przekonuje, że wsparcie mniejszych i średnich gospodarstw nie kłóci się z funkcjonowaniem większych gospodarstw. Zdaniem komisarza, małe i średnie gospodarstwa bez większego wsparcia także w kierunku przetwarzania żywności i zaopatrywania rynków lokalnych sobie nie poradzą. W produkcji na rynek lokalny mogą mieć dla siebie szansę dalszego funkcjonowania i rozwoju.
- Dla wielu gospodarstw szansą może być produkcja ekologiczna, na którą będzie większe wsparcie ale też i większy popyt, bo zainteresowanie produkcją jest coraz większe – podkreśla komisarz. Jednocześnie dodaje, że trzeba skończyć z ekologiczną fikcją, gdzie w Polsce mamy 3% areału w gospodarstwach ekologicznych a produkcja ekologiczna jest bardzo mała, poniżej 0,5%.
- To musi być prawdziwe rolnictwo ekologiczne, bo takie są potrzebne na rynku – podkreśla Janusz Wojciechowski.
Zachęcam do obejrzenia całej rozmowy!