
Zwolennicy takiego rozwiązania uważają, że wprowadzenie dodatkowego podatku eksportowego było konieczne z uwagi na szybko rosnące ceny pszenicy w samej Rosji. Jednak badacze z instytutu IAMO wątpią, aby takie instrumenty, na dłuższą metę, pomogły zatrzymać wzrost cen, tak mocno odczuwany przez rosyjskich konsumentów, szczególnie w przypadku stawek za chleb.
Dla przypomnienia, w 2014 r. produkcja pszenicy w Rosji była o 22% wyższa od średniej z ostatnich 3 lat. Rekordowe plony sprawiły, że niezbędny stał się obowiązek opodatkowania, który wprowadzono od lutego 2015 r. Dodatkowy podatek obejmuje 15% wartości ceny pszenicy, kierowanej na eksport (nie mniej niż 35 euro/t plus dodatkowe 7,5 euro/t.) Decyzja rządu w sprawie podatku obejmuje okres do czerwca 2015 r. Pszenica eksportowana w ramach Unii Euroazjatyckiej jest zwolniona z tego cła.
Rosyjski rząd wprowadzenie barier eksportowych tłumaczy tym, że zamierza w ten sposób zagwarantować dostawy na rynku wewnętrznym oraz ustabilizować ceny dla konsumentów. Jednak w opinii badaczy instytutu IAMO jest to reakcja na spadającą wartość rubla, a tak zaplanowane działanie raczej okaże się zbyt słabe, aby zmóc mniejszyć tendencję wzrostową cen pszenicy na rynku krajowym. Jeśli spojrzeć na problem z różnych stron (pod kontem ekonomicznym), wprowadzenie takich instrumentów najprawdopodobniej podważy synchronizację rosyjskiej produkcji zbóż z rynkami międzynarodowymi, co w ostatecznym rozrachunku może wprowadzić zakłócenia na arenie międzynarodowej. e-abi, kb, fot. M. Walerowska