Stosowanie nawozów z azotem
Pierwsza z ważnych informacji dotyczy miejsca stosowania nawozów z azotem. Otóż nawozów mineralnych zawierających choć gram azotu nie mnożna już teraz zastosować nigdzie. Podobnie z nawozami naturalnymi płynnymi. Jednak na trwałych użytkach zielonych, w uprawach trwałych oraz wieloletnich można jeszcze, do 30 listopada, zastosować nawóz naturalny stały, np. obornik.
Drugie odstępstwo dotyczy dwóch sytuacji szczególnych:
- jeśli mamy konieczność zastosowania nawozu pod nowo zakładane uprawy o tej porze roku, zwykle będzie to pszenica ozima, ale tylko po późno zbieranych przedplonach (buraku cukrowym, kukurydzy lub późnych warzywach), to można zastosować nawóz z azotem. Jednak musi to być nawóz mineralny wieloskładnikowy (np. tzw. nitrofoska czy DAP lub MAP). Ponadto zastosowana dawka azotu w takim nawozie nie może być wyższa niż 30 kg/ha. Co ważne – nie ma daty granicznej takiego zabiegu. Jednak nie można w takim zabiegu zastosować nawozu naturalnego ani jednoskładnikowego. Pojawia się pytanie – czy można zastosować nawóz typu saletrzak, który oprócz azotu zawiera wapń i magnez? W zasadzie, jeśli na etykiecie nawozu są wymienione te dodatkowe składniki, to mamy do czynienia z nawozem wieloskładnikowym i teoretycznie można go zastosować. Są jednak sytuacje, w których choć te składniki są wymienione, to w nazwie nawozu jest zapis "nawóz azotowy", a nie "wieloskładnikowy". Wówczas mogą być kłopoty w czasie kontroli i trzeba będzie się tłumaczyć, a tego nikt nie lubi. Jest jeszcze sprawa agrotechniczna – stosowanie o tej porze formy saletrzanej, jaka wchodzi w skład saletrzaków, nie jest wskazane;
- jeśli warunki pogodowe, jak nadmierne uwilgotnienie gleby, susza itd. uniemożliwiły wcześniejszy zbiór lub nawożenie i mamy z tego powody opóźnienia agrotechniczne. W takiej sytuacji można zastosować dowolną dawkę nawozu azotowego na gruntach ornych, ale nie później niż do 30 listopada. Nie ma tutaj ograniczenia do rodzaju nawozów, zatem można zastosować zarówno mineralne jedno- jak i wieloskładnikowe oraz nawozy naturalne płynne i stałe.
Jakie nawozy można jeszcze stosować jesienią i… zimą?
To nie wszystkie możliwości jesiennego nawożenia. Niezależnie od terminu, czyli nawet zimą, można zastosować jeszcze dowolne nawozy mineralne, z tym, że muszą one być pozbawione azotu. Zatem sprawa jest prosta – można stosować np. sól potasową, superfosfaty, kizeryt, kainit, sól drogową z sodem pod buraka, a przede wszystkim nie ma zakazu wapnowania – o możliwościach wapnowania pod buraka i inne uprawy wymagające pisaliśmy tutaj.
Są jednak sytuacje w których jednak nie można będzie zastosować żadnych nawozów o tej porze roku (i o każdej innej). Są to zakazy ze względu na warunki na glebie. Nie może ona być:
- zalana wodą,
- nasycona wodą,
- przykryta śniegiem,
- zamarznięta.
Tego ostatniego punktu nie musimy brać pod uwagę (mamy zatem odstępstwo) jeśli gleba rozmarza co najmniej powierzchniowo w ciągu dnia. Innymi słowy – jeśli gleba zamarzła w nocy, a w dzień było ciepło i powierzchniowo odtajała, to można wjechać i rozsiać np. sól potasową albo wapno.
Jest jeszcze sprawa zdrowego rozsądku w agrotechnice. W warunkach jesiennych i zimowych na polach o dużych skłonach oraz na glebie przepuszczalnej nie przerośniętej korzeniami lepiej nie nawozić. Ryzykujemy wówczas straty spływu powierzchniowego i wypłukania składników w głębsze warstwy gleby. Warto tutaj przypomnieć, że do najbardziej wrażliwych składników na wypłukanie należą azot azotanowy, siarka siarczanowa, potas, sód i magnez. Z drugiej strony zimowe stosowanie soli potasowej pozwoli na hydrolizę chlorku potasu na jony potasowe i chlorkowe. Te ostatnie mogą być wypłakane (na czym nam zależy, ponieważ mogą mieć działanie toksyczne dla korzeni i mikroflory). Natomiast jony potasowe zostają zatrzymane na kompleksie sorpcyjnym. Do tego jednak gleba musi być co najmniej kategorii średniej.
tcz
Fot: Katarzyna Sierszeńska