Mimo niedawnych jeszcze dość obfitych opadów w kraju, skrajne lipcowe upały dały się we znaki wielu uprawom polowym. Obecnie silne skutki deficytu wody w glebie obserwuje się w kukurydzy, buraku cukrowym, ziemniaku i na plantacjach warzyw gruntowych, tj. pomidora czy ogórka.
Największe straty gospodarcze mogą wystąpić w kukurydzy, gdyż jej powierzchnia uprawy w kraju wzrosła w tym sezonie najbardziej, dochodząc do 1,86 mln ha. Jeśli znaczące opady deszczu nie wystąpią w najbliższych kilku dniach, to niestety straty zwłaszcza w ziarnie i energii kiszonki wzrosną znacznie. W tym gatunki deficyt wody wystąpił bowiem w najbardziej nieodpowiednim momencie, tj. podczas wiechowania i wypuszczani znamion. Upały ograniczą więc zarówno pylenie, jak i przedostawanie się pyłku na znamiona, co spowoduje szczerbatość kolb i znacząco ograniczy plon ziarna.
Według ostatniego raportu IUNG, susza rolnicza w uprawach kukurydzy najbardziej dotyka obecnie woj. lubuskie, wielkopolskie i północną część dolnośląskiego (patrz mapa). W tych rejonach udział gleb zagrożonych suszą obejmuje od 50 do 80%. Na dość znacznych obszarach występuje także w woj. opolskim, lubelskim, podkarpackim i łódzkim.
[bie]