Jak pan postrzega europejskie rolnictwo po ponad roku swojej obecności w Polsce?
Rolnictwo w Polsce stoi na wysokim poziomie, choć jednocześnie boryka się z wyzwaniami. Z punktu widzenia naszej działalności Polska jest bardzo interesującym regionem świata, charakteryzującym się sprawnie zorganizowanym i efektywnym systemem dystrybucji środków ochrony roślin. Współpracujemy z wieloma rzetelnymi partnerami. Rolnicy mają łatwy dostęp do środków produkcji, często w niewielkiej odległości od gospodarstw i z możliwością dowozu bezpośrednio na miejsce.
Wspomniał pan o wyzwaniach dla produkcji roślinnej. Które są największe?
Wyzwania stojące przed rolnictwem są podobne na całym świecie. Rolnicy, mimo braku kontroli nad warunkami pogodowymi, muszą podejmować działania minimalizujące skutki ekstremalnych zjawisk atmosferycznych. Wszędzie na świecie rolnicy muszą produkować więcej, zużywając mniej zasobów. Zaskakują mnie zjawiska na rynku pracy, w tym trudności w pozyskaniu pracowników zarówno do pracy w gospodarstwach, jak i firmach związanych z sektorem rolnictwa. Także w naszej działalności potrzebujemy specjalistów w wielu obszarach. Odnoszę wrażenie, że rolnictwo nie jest dostatecznie atrakcyjne dla młodych ludzi, co zaczyna stanowić istotne wyzwanie dla wielu firm, w tym naszych dystrybutorów, czy producentów.
W większych gospodarstwach, zapewniających dobry poziom dochodów, młodzi raczej są zainteresowani przejmowaniem gospodarstw, gorzej jest w tych mniejszych…
To jest zadanie dla wszystkich pracujących w rolnictwie, by pełnić rolę ambasadorów tej branży, promując jej atrakcyjność i możliwości rozwoju zawodowego. Rolnictwo w Europie stoi przed licznymi wyzwaniami, a to może wpływać na to, że przez młodych ludzi nie jest postrzegane jako miejsce realizacji ambicji zawodowych.
W założeniach EZŁ rolnicy mają zredukować zużycie środków ochrony roślin i zwiększyć bioróżnorodność. Jak Bayer zamierza im pomóc w osiągnięciu tych celów?
Rolnictwo musi dążyć do większego zrównoważenia. Ale jednocześnie musi zabezpieczać odpowiedni poziom produkcji żywności dla rosnącej światowej populacji. Zainwestowaliśmy w rozwiązania rolnictwa precyzyjnego, by przez cały okres wegetacji zapewnić zrównoważoną i wydajną produkcję, kładąc szczególny nacisk na innowacje w zakresie genetyki i nasiennictwa.
Materiał siewny to fundament każdej uprawy. W jakim kierunku rozwijacie hodowlę najważniejszych gatunków i jakich odmian można się spodziewać w najbliższych sezonach?
W ciągu ostatnich czterech lat w Polsce wprowadziliśmy ponad 25 nowych odmian hybrydowych kukurydzy. Podobnie szeroką ofertę innowacyjnych propozycji przedstawiliśmy w zakresie rzepaku. Koncentrujemy się na spełnianiu oczekiwań rolników, zapewniając im wsparcie w doborze najbardziej optymalnych rozwiązań dla ich gospodarstw. W połączeniu z efektywnymi odmianami oferujemy doradztwo w doborze obsady, terminu siewu, nawożenia i prowadzenia odmiany – co może przynieść o 20–25% wyższe plony.
Przeczytaj także: Livio Tedeschi, BASF: wspieramy rolnictwo w reagowaniu na skutki zmian klimatu (WYWIAD)
W zakresie nowych odmian hybrydowych pracujecie nad krótką kukurydzą – short corn. Jakie korzyści wynikają z jej uprawy dla rolnika i kiedy będzie wprowadzona w Polsce?
Pierwsze testy na rynku europejskim prowadzimy w Hiszpanii, zaś w Polsce planujemy rozpoczęcie testów polowych za dwa do trzech lat. Jest to obiecujący produkt, który pozwala zwiększyć obsadę roślin na polu, przy zachowaniu dotychczasowego zużycia wody i uzyskać wyższe plony z hektara.
Czy ta długa perspektywa wynika z ograniczeń w dostępności nasion?
Naszym celem jest zbudowanie zróżnicowanego portfolio. Wprowadziliśmy tę odmianę kukurydzy w Ameryce Północnej, Ameryce Południowej, w tym w Brazylii, zaś kolejnym krokiem będzie Europa. Ta kukurydza nie należy do odmian GMO, stąd może być uprawiana na terenie Unii Europejskiej.
W Polsce coraz częściej cierpimy na brak wody, dlatego każda technologia poprawiająca efektywność jej wykorzystania jest dla rolników cenna...
Z naszych badań jasno wynika, że to właśnie skutki zmiany klimatu są największym zmartwieniem dla rolników. W Polsce miniony rok był całkiem dobry w porównaniu z Rumunią, Bułgarią czy Ukrainą. Aby skutecznie odpowiadać na te wyzwania potrzebujemy odmian oraz rozwiązań technologicznych, umożliwiających produkcję przy zmniejszonym zużyciu wody. Kukurydza odmiany Short corn idealnie wpisuje się w system precyzyjnych rozwiązań cyfrowych, takich jak Field View. Dopiero przy pełnym wykorzystaniu wszystkich elementów tego systemu możliwe jest osiągnięcie maksymalnego potencjału plonowania nowej odmiany.
Bayer już jakiś czas temu informował, że pracuje nad hybrydowymi odmianami pszenicy. Kiedy można się spodziewać tej pszenicy na naszych polach?
Kontynuujemy prace nad tym złożonym projektem i znacząco w niego inwestujemy. Wprowadzenie hybrydowej pszenicy planowane jest na 2029 rok.
Przeczytaj także: Ubezpieczenia rolnicze w Polsce z perspektywy ubezpieczyciela [wywiad]
W Europie dyskutujemy na temat nowych technik genomowych, które mają przyspieszyć hodowlę. Gdzie pan widzi największy postęp w NGT?
To narzędzie pomoże przyspieszyć uzyskanie pożądanych cech w hodowli i szybkie wprowadzenie oczekiwanych odmian. Równocześnie pracujemy nad rozwiązaniami w tym obszarze, koncentrując się nad odmianami rzepaku czy słonecznika w Polsce.
W Europie systematycznie wycofuje się substancje aktywne - jak rolnicy mają poradzić sobie z zagrożeniami, kiedy tak szybko ubywa rozwiązań?
To rzeczywiście największe wyzwanie dla rolników. W mojej ocenie brakuje efektywnej komunikacji pomiędzy rolnikami a decydentami, co skutkuje tym, że argumenty sektora rolnego nie są dostatecznie słyszalne. Z drugiej strony, transformacja rolnictwa jest nieunikniona i dostępne już są niezbędne mechanizmy wsparcia. Nie można dopuszczać do sytuacji takich, jak ta, którą niedawno obserwowałem w krajach bałtyckich – gdy rolnicy nie mają zapewnionego dostępu do żadnych skutecznych insektycydów i nie mają możliwości zwalczania szkodników.
Wycofanie dobrych rozwiązań w zaprawach przeciwko szkodnikom, a teraz ograniczanie substancji aktywnych to problem w ochronie rzepaku… Jak rolnicy mają chronić uprawy przy słabej dostępności rozwiązań?
To przykład decyzji, które nie miały podłoża naukowego, natomiast nie spodziewam się zmiany podejścia do zapraw zawierających neonikotynoidy. Z naszej strony pracujemy nad przyspieszeniem rozwoju oferty produktów biologicznych. Nasz dział badań i rozwoju, rozwija współpracę z partnerami w tym obszarze. Wprowadziliśmy ponadto system Magic Trap, monitorujący występowanie szkodników oraz ich skład gatunkowy na polu. Dzięki powiadomieniom w aplikacji rolnik może w optymalnym czasie wykonać odpowiednie zabiegi.
Konsekwencje coraz krótszej listy substancji aktywnych rolnicy odczuwają w herbicydach. Firma Bayer wygrała bitwę o glifosat, który został przez EFSA uznany za bezpieczny, a rejestrację przedłużono do 15 grudnia 2033 r…
Glifosat jest najbardziej powszechną substancją w ochronie roślin na świecie. To produkt bezpieczny, co zostało wielokrotnie potwierdzone naukowo. Na podstawie wyników szeroko zakrojonych badań, EFSA przedłużyła rejestrację na tak długi okres. Rolnicy potrzebują glifosatu, zwłaszcza w uprawie bezorkowej. W niektórych regionach świata zbyt jednostronne stosowanie glifosatu doprowadziło do wykształcenia odporności u chwastów. Obecnie, kiedy wielu europejskich rolników przechodzi na system uprawy bezorkowej, by oszczędzić wodę i ograniczyć szybki rozkład materii organicznej, potrzebują oni dobrego i bezpiecznego herbicydu totalnego – jak Roundup.
W rozwoju rolnictwa regeneratywnego dostępność herbicydu totalnego umożliwia wypracowanie systemów uprawy włączających międzyplony czy rośliny okrywowe istotne dla zatrzymania wody i wiązania składników pokarmowych oraz uprawy bezpośredniej…
To zalety systemu praktykowanego w wielu regionach świata. Produkt jest bezpieczny, rolnicy mają do niego łatwy dostęp i mogą planować jego wykorzystanie w przyszłości. W kontekście rolnictwa regeneratywnego, jego stosowanie jest możliwe wyłącznie w przypadku dostępności herbicydu totalnego. To oczywiście obszar, w który wiele firm znacząco inwestuje, dążąc do wypracowania alternatywnych rozwiązań. Tymczasem Roundup jest dostępny na rynku już od blisko 50 lat.
Jakich błędów nie powinni popełniać rolnicy europejscy, by nie dopuścić do rozwoju odporności chwastów?
Na przykład w niektórych regionach Brazylii rolnicy nie dbają o zmianowanie, uprawiając kukurydzę na przemian z soją i stosując do zwalczania chwastów wyłącznie glifosat, co jest możliwe dzięki odmianom GMO. W rezultacie dochodzi do wytworzenia odporności u chwastów, na które środek przestaje działać. Stosowanie dobrego zmianowania pozwala uniknąć rozwoju odporności, zapewniając gwarancję wysokiej skuteczności glifosatu przez lata.
Dziś rolnicy są zobowiązani do rozwoju rolnictwa regeneratywnego oraz ograniczenia emisji CO2. Jakie instrumenty pomogą im zminimalizować emisję i uzyskać lepsze efekty produkcji?
W wielu firmach, np. ADM, ograniczenie emisji w całym łańcuchu dostaw, od pola do stołu, musi zostać odpowiednio potwierdzone. W Polsce współpracujemy z blisko 100 gospodarstwami, w których zbieramy szczegółowe dane dotyczące zabiegów uprawowych, a następnie proponujemy konkretne zmiany w technologii czy nawożeniu. Niekiedy skutkiem tych zaleceń jest ograniczenie zużycia naszych produktów, jednak wypracowujemy takie rozwiązania, które pozwalają odbiorcom surowca wykazać, że rolnicy - w ramach transformacji technologii - wyprodukowali towar o niższym śladzie węglowym. Już dziś pierwsze wyniki tych praktyk dowodzą, że możliwe jest utrzymanie produkcji przy jednoczesnej redukcji emisji nawet o 25–30%. Współpraca z takimi partnerami i doradztwo w zakresie rozwiązań ograniczających emisje pozwala na propagowanie korzyści płynących z wprowadzenia praktyk rolnictwa regeneratywnego.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Karol Bujoczek
Ten artykuł pochodzi z wydania top agrar Polska 12/2024
czytaj więcej