Plantacje rzepaku pod kątem porażenia przez szkodniki powinniśmy kontrolować już w chwili pojawienia się pierwszej pary liści właściwych rzepaku. Najlepiej wykorzystać do tego żółte naczynia lub pułapki lepowe. Przy okazji będziemy kontrolować wystąpienie innych szkodników, m.in. pchełek, chowacza galasówka, gnatarza rzepakowca czy śmietki kapuścianej. Dla mszycy kapuścianej próg ekonomicznej szkodliwości wynosi 2 kolonie na 1 m2 zaobserwowane na brzegu plantacji. Dla mszyc wektorów próg szkodliwości to pierwsze zaobserwowane osobniki. Po jego przekroczeniu należy wykonać zabieg.
Wprawdzie w rzepaku w tym sezonie na większości areału mieliśmy możliwość wysiania rzepaku zaprawionego insektycydem. Nie zmienia to jednak faktu, że zaprawa działa przez ograniczony czas i trzeba kontrolować plantację pod kątem wystąpienia mszyc, aby w odpowiednim momencie wykonać zabieg nalistny. Mszyce są bardzo niebezpieczne z dwóch powodów, po pierwsze mogą wyrządzać szkody bezpośrednie, jak m.in. wysysanie soków komórkowych z młodych roślin. Po drugie - przenoszą wirusy. Dla rzepaku niebezpieczny jest wirus żółtaczki rzepy, a dla zbóż wirus żółtej karłowatości jęczmienia.