StoryEditor

Nie wykorzystujemy potencjału produkcyjnego zbóż?

Podczas konferencji w Instytucie Hodowli i Aklimatyzacji Roślin PIB w Radzikowie odbyła się ciekawa dyskusja na temat potencjału produkcyjnego zbóż. Za przykład całkowitego wykorzystania potencjału plonotwórczego podano Teksas.  
12.06.2019., 17:06h
W IHAR – PIB w Radzikowie podczas kolejnego cyklu „Nauka Doradztwu Rolniczemu i Praktyce Rolniczej” rozmawiano na temat możliwości zwiększenia produkcji zbóż w Polsce. Wywiązała się ciekawa dyskusja, gdyż potencjał jest, ale bariery także, często dość poważne. 

Dr Tadeusz Oleksiak z IHAR-PIB, ZNiN uważa, że oczywiście jest potencjał do wzrostu produkcji zbóż w Polsce, natomiast problem polega na tym, że aż 70% powierzchni gruntów stanowi uprawa roślin zbożowych, co nie pozwala na zmianowanie, a to jednak ogranicza potencjał produkcyjny polskich zbóż. 

W porównaniu do zachodniej Europy nasi rolnicy mają do dyspozycji gorszej jakości gleby, a także krótszy okres wegetacji (często nawet o 20 dni). Jeżeli jednak nastąpią zmiany w strukturze upraw i będziemy wykorzystywać w Polsce odmiany bardziej plenne i dostosowane do konkretnych gleb i warunków atmosferycznych, a także materiał kwalifikowany (w Polsce tylko 20% upraw jest obsiewanych kwalifikowanym materiałem siewnym!) przy uwzględnieniu zaleceń uprawowych, kosztów i późniejszych cen jest perspektywa wzrostu produkcji. 

– Jednak tu potrzeba zmian mentalnych, a z tym od wielu lat jest problem. Potencjał plonotwórczy jest wykorzystywany zaledwie w 37-59% – mówił dr Oleksiak. Dodatkowo jedynie 30% gospodarstw korzysta z rekomendacji dotyczących odmian, które są dokładnie opisane wraz z zapotrzebowaniem na składniki mineralne, zagrożenia patogenami w danym rejonie czy chociażby normy wysiewu czy metod uprawy. W wielu gospodarstwach nadal postępuje się tak, jak to było kilkadziesiąt lat temu i trudno mówić w takich sytuacjach o przekonywaniu czy zmianie mentalności. 

Tymczasem w Teksasie


Świetnym przykładem wykorzystania odpowiednio dobranych odmian np. kukurydzy jest Teksas. Dr Jackie C. Rudd z Texas Agrolife podkreślił, że w jego rejonie rolnicy muszą korzystać z doradztwa i specjalistycznych odmian np. odpornych na suszę i nietypowe szkodniki, bo inaczej z pól zostałyby jedynie ugory.

W Teksasie występuje bardzo duże zróżnicowanie terenu i klimatu. W jednym rejonie średnia roczna opadów wynosi 300 mm, a w drugim np. 1500 mm. Miejscami jest bardzo gorąco (średnia temp. 24 stopnie), miejscami zimno (średnia roczna 10 stopni). Występują gleby piaszczyste, gliniaste, mało urodzajne.

Dostosowane odmiany do klimatu są konieczne, żeby plon w ogóle zebrać z pola. W tej części świata potencjał plonowania roślin jest wykorzystany do granic możliwości, pola ponadto są nawadniane. Średni plon kukurydzy z hektara wynosi 20 ton… 

dkol
Dorota Kolasińska
Autor Artykułu:Dorota Kolasińska Redaktor Prowadząca topagrar.pl
Pozostałe artykuły tego autora
Masz pytanie lub temat?Napisz do autora
POWRÓT DO STRONY GŁÓWNEJ
04. listopad 2024 19:05