Śledząc od dłuższego czasu stopień uwilgotnienia gleby na poziomie jej penetracji przez wierzchołki najdłuższych korzeni, tj. 28–100 cm, niepokoi długotrwały niski poziom tego parametru. Obejmuje on niemal 1/3 terytorium Polski. W niektórych rejonach wskaźnik ten jest wręcz bardzo niski, bo poniżej 15% (patrz mapa; kolor czerwony).
Rośliny odczuwają ten deficyt już od stanu poniżej 35%. Niewystarczające uwilgotnienie gleby to także niedobór składników pokarmowych dla roślin, które pobierają je z roztworu glebowego. Zjawisko to może ograniczyć tempo wzrostu ozimin, które w tym czasie wykształcają także zawiązki przyszłego plonu, dotyczy to zarówno zbóż ozimych, jak i rzepaku ozimego.
Aby ograniczyć to niekorzystne zjawisko można równolegle z zabiegami ochrony podać uprawom składniki pokarmowe w nawozach dolistnych, zawierających niektóre makro- i mikroelementy. Niestety, na azot ( w każdej formie i nawozie) jest już za późno, gdyż termin jego jesiennego stosowania upłynął definitywnie 25 października. Nieco spokojniejsi mogą być natomiast rolnicy, którzy zastosowali ten składnik w nawozach z opóźnionym jego uwalnianiem...