Długa lista zakazów i nakazów
Podczas prac parlamentarnych posłowie nie ukrywali, że celem proponowanych przepisów jest zagwarantowanie, że Polska będzie wolna od GMO. Stąd wiele zapisów, które w praktyce uniemożliwiają uprawę GMO. Na przykład, aby wpisać uprawę do rejestru, rolnik musi najpierw uzyskać zgodę wszystkich właścicieli nieruchomości położonych w promieniu 30 km od gospodarstwa, na którym planuje siać transgeniczne nasiona. Początkowo rząd planował, aby były to 3 kilometry. - Dzięki stronie społecznej zwiększyliśmy to do 30 km. Nigdy za dużo zabezpieczeń, chodzi o to, aby GMO nie rozlało się po polskich polach – przekonywał w Sejmie Jarosław Sachajko z Kukiz’15.Niezbędne jest również stworzenie dokumentacji, która udowodni, że planowana uprawa GMO nie będzie miała negatywnego wpływu na bezpieczeństwo środowiska. Pozytywną opinię będą musiały wydać również władze samorządowe: rada gminy, rada powiatu i sejmik województwa. Co więcej, za nieprzestrzeganie takich przepisów grożą kary więzienia. Za nielegalną uprawę GMO można pójść do więzienia na minimum 2 lata i maksimum 5 lat.
Czy to wystarczy?
Mimo to, zdaniem niektórych posłów, to za mało. A w projekcie powinny znaleźć się jeszcze ostrzejsze zabezpieczenia przed GMO. - Posłowie Prawa i Sprawiedliwości pozwolili na przyjęcie dziurawej ustawy, która spowoduje, że uprawy GMO rozleją się po Polsce. Te przepisy nie zabezpieczają interesu ani rolników, ani konsumentów – powiedział na konferencji po przyjęciu ustawy przez Sejm poseł Jarosław Sachajko.Natomiast posłowie PiS uważają, że ustawa gwarantuje, że Polska będzie wolna od GMO - Myślę, że mamy w Polsce system zabezpieczający przed GMO. Rozumiem, że nie wszyscy się z tym zgadzają. Każdy pozostaje przy swoim zdaniu, ale wszystkich proszę, że jeżeli gdziekolwiek pojawią się przykłady upraw GMO w Polsce, to obowiązkiem nas wszystkich jest zgłosić to do organów ścigania. Jeżeli ktoś się boi zgłaszać takie przypadki osobiście, to niech to zrobi przez posłów – mówił Jan Krzysztof Ardanowski z Prawa i Sprawiedliwości.
Ustawa trafi teraz do Senatu. wk